Pruszyn, Sativa - Redukcja tekst piosenki (lyrics)
[Pruszyn, Sativa - Redukcja tekst piosenki lyrics]
Wyprzedzamy to, co spowalnia najbardziej
Człowiek zagadka
B-bo od 2k04 jedzie na farcie
Miałem 1, 7m skończyć pod piaskiem
Kurwy zapamiętajcie
Re-redukcja (ho) - wkręcam na obrot
Akupunktura - bólu - nigdy dość dość
Dziaba na skórze, nie lubi jak płynie pot pot
Bombili po murze, ja zbombiony n non stop
(skrrrrr)
Re-redukcja (mhm) w życiu trafiamy na zakręt (nigdy dość dość)
Wyprzedzamy to, co spowalnia najbardziej
(wkręcam na obrot) człowiek zagadka
B-bo od 2k04 jedzie na farcie
Miałem 1, 7m skończyć pod piaskiem
Kurwy zapamiętajcie
Jebać wszystkie rady, dane do tej pory
Nie przestanę palić
Nawet jak przestanę chodzić
Otworzyłem na oczy, były na wszystko za duże
Nie reaguję na dotyk, b-bo już go nie lubię
P-polubiłem narkotyki i podróże po skórze
Zredukowałem zasoby
Bo za nie nic już nie kupię
Nie wskakuję do wody
Bo głębszych pić nie umiem
Tak samo życia nie kumam i też go nie umiem
Czytałem te książki
Bo z twarzy nic nie rozumiem
To patrzy na mnie gdy popełniam kolejny błąd
Patrzy na ciebie ten zepsuty wzrok
To parzy jak wylany wrzątek prosto na dłoń
I on pali wszystko, bo to jebany jest smok
Redukcja, bo już na liczniku sto
I proszę wszyscy ode mnie won
Redukcja, bo na liczniku sto
Re-redukcja (ho) - wkręcam na obrot
Akupunktura - bólu - nigdy dość dość
Dziaba na skórze, nie lubi jak płynie pot pot
Bombili po murze, ja zbombiony n non stop
(skrrrrr)
Re-redukcja (mhm) w życiu trafiamy na zakręt (nigdy dość dość)
Wyprzedzamy to, co spowalnia najbardziej
(wkręcam na obrot) człowiek zagadka
B-bo od 2k04 jedzie na farcie
Miałem 1, 7m skończyć pod piaskiem
Kurwy zapamiętajcie
Pokaż instrukcję jak zredukować złe myśli
Jadę na obdukcję
By rany psychiczne wyczyścić
W drodze po sukces odruchowo zamykam licznik
Nigdy Cię nie puszczę
Zawsze możesz się przyśnić
Kolejny krok w drodze donikąd
Kolejny joint przed swoją publiką
Kolejny raz redukcja na papier
Nie oddam już serca, bo wiem że je stracę
I gubię zasięg, gubię się w sobie
Znowu to robię tak jak zawodowiec
Szary scenariusz blaknie z każdą chwilą
Bo nie jest dłużej pisany przez miłość
Redukuje lajtowo, tylko prostą mam przed sobą
Zakazany owoc, który jest drugą połową
Podaj mi parasol
Nie chcę dłużej w deszczu moknąć
Redukcja złych myśli wylewana już po stokroć
Re-redukcja (ho) - wkręcam na obrot
Akupunktura - bólu - nigdy dość dość
Dziaba na skórze, nie lubi jak płynie pot pot
Bombili po murze, ja zbombiony n non stop
(skrrrrr)
Re-redukcja (mhm) w życiu trafiamy na zakręt (nigdy dość dość)
Wyprzedzamy to, co spowalnia najbardziej
(wkręcam na obrot) człowiek zagadka
B-bo od 2k04 jedzie na farcie
Miałem 1, 7m skończyć pod piaskiem
Kurwy zapamiętajcie