Sarius, Magiera, Szczyl - Naszyjnik tekst piosenki (lyrics)
Mariusz Golling
[Sarius, Magiera, Szczyl - Naszyjnik tekst piosenki lyrics]
Bądź spokojna, będę słał Ci puste listy
Policzyłem gwiazdy
Nie jesteś żadną z nich Ty
Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny
Jeśli nie wrócę już nigdy
Bądź spokojna, będę słał Ci puste listy
Policzyłem gwiazdy
Nie jesteś żadną z nich Ty
Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny
Wisiałaś na szyi, którą zdobi dziś naszyjnik
Dzisiaj to mi wisisz, wisisz czas mi i używki
Ślę Ci puste listy, ręka łamie długopisy
Serce plącze moje myśli
Może jestem tradycyjny
I nie umiem trzech mieć innych
Po Tobie jak po mnie masz Ty
W naszej łodzi połamało maszty
Przez te Twoje chore jazdy
Nie skumałem w porę
Że ten statek kokpit ma dziurawy
Piszę rapy, czy spisuję rany
Jeśli nie wrócę już nigdy
Bądź spokojna, będę słał Ci puste listy
Policzyłem gwiazdy
Nie jesteś żadną z nich Ty
Spadając z nieba, mi pozostawiłaś blizny
Jeśli nie wrócę już nigdy
Bądź spokojna, będę słał Ci puste listy
Policzyłem gwiazdy
Nie jesteś żadną z nich Ty
Spadając z nieba, mi pozostawiłaś blizny
Wisiałem Ci na linii i myślałem jestem nikim
Droga prostych, białych linii
Wprowadziła mnie w labirynt
Jak to, tak zabili we mnie wartość
Oduczyli kochać na wskroś
Miałem kosę z jednym świrem
On ją komuś wjebał w żyły
Zbyt prawdziwy, komu opowiedzieć hardcore
Nienawidzę wszystkich
A gadałem głównie z alko
Demony, duchy, świry
Kanał i największe bagno
Ja znam ich wszystkich
Jadłem z nimi kiedyś wspólne ciasto
Wrony nade mną kraczą, dobrze wiem
Nie chce dotknąć Cię gehenną
Chociaż tę rękę chcesz
Ja racę ciemna też pochłania cień
Wiesz, ze nie wrócę na pewno
Skazany na wieczną bezsenność (ej)
Tabletki obniżają tętno (ej)
Testament zapisałem wersem (ej)
On będzie gadał, kiedy mnie nie będzie
Nigdy nie wrócę na pewno
Czuję tylko obojętność kocham bliskich
Ale przede wszystkim tęsknię za grobową deską
Kocham i pierdolę przeszłość
Nie będę szlochał
Prędzej rozpierdolę o coś krzesło
Płynę ze swoją butelką na listy
Kiedy ja utonę ona będzie
Jeśli nie wrócę już nigdy
Bądź spokojna, będę słał Ci puste listy
Policzyłem gwiazdy
Nie jesteś żadną z nich Ty
Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny
Jeśli nie wrócę już nigdy
Bądź spokojna, będę słał Ci puste listy
Policzyłem gwiazdy
Nie jesteś żadną z nich Ty
Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny