Vkie - Mati Mefer tekst piosenki (lyrics)
Vkie [Łukasz Liszka] Łaziska Górne, Polska 🇵🇱
[Vkie - Mati Mefer tekst piosenki lyrics]
Nie słuchaj ich głosów
Bo chcą na mnie zrzucić balast
No i to nieprawda
Choć lubię czasem lecieć no i zachlać
Trochę śmieszne
Bez tego nie zniósłbym świata
Mati Mefer mówi - Leeha, musisz zrobić to
Trochę zamuliłem pizdę, ale kochają ten głos
Świat mi wjeżdza na ambicje
Po to ja idę pod prąd
Serio nienawidzę, jak czegoś ode mnie chcą
Ona jest szmatą
Nic ci nie daje tylko robi larmo
Nic nie oferuje, zobaczysz
Ściągnie cię na dno
Niby zły kierunek, podcinały skrzydła nam
Nie pytały jak się czuję
Nie było ich wtedy tam
Mój braciak - Kuba, powiedział
Że serio jest mu źle tu
Nie rozróżniam wrogów od kolegów
Codziennie inne światła, jak od ledów
Coś cię boli, chcesz mnie ścigać, ale czemu
Osiemnaście, ciągle w głowie ten sam target
Chcesz mnie złapać, nie dopadniesz
Jak ją złapię, skończę na niej, okej, okej
Okej, fajnie, łapiesz kule, to nie basket
Nie poczujesz kiedy spadniesz
Nie przejmuję się typami co puszczają papkę
Nie musisz mnie kochać, wystarczy
Że kupisz płytę nie musisz mnie lubić nawet
Serio mam w to wbite
Całe to jebane życie kłóci
Się z moim grafikiem
Cały ten jebany grafik kłóci
Się z kolejnym litrem
Jest ciut inaczej mała niż słyszałaś
Nie słuchaj ich głosów bo chcą
Na mnie zrzucić balast no i to nieprawda
Choć lubię czasem lecieć no i zachlać
Trochę śmieszne
Bez tego nie zniósłbym świata
Mati Mefer mówi - Leeha, musisz zrobić to
Trochę zamuliłem pizdę, ale kochają ten głos
Świat mi wjeżdza na ambicje
Po to ja idę pod prąd
Serio nienawidzę, jak czegoś ode mnie chcą
Jak podchodzę do niej
No to czuję niezły bodyload
Tak jak kiedyś, kiedyś po pigule
W sumie znikam stąd
Mała, pokaż, pokaż co ty umiesz
Jesteś taka hot chodź ze mną na posterunek
Poobserwujemy blok
Ija ija oo, hej, ija ija o, hej
Szmaty lubią bling, lubią sniff, lubią wziąć
A ja siedzę z tą dziewczyną
Znalazłem ją przed chwilą
Jak okaże się nudna
To sobie możesz ją zwinąć
Obdartusy z bloków znów siedzą pod blokiem
Widzę w twoich oczach
Że już dłużej tak nie możesz
Pewnie i tak nie obchodzi cię co będzie potem
Lepiej wziąć paczkę od zioma i zaliczyć lotę
Nie moja sprawa, chcę to zarabiać
Chcę to wydawać
Chcę uciec z miasta, to pora na nas
Już nie działa na mnie to
Że jesteś taka słodka
Jak wbijesz do mnie jutro
To zapomnij o spodniach
Jest ciut inaczej mała niż słyszałaś
Nie słuchaj ich głosów bo chcą
Na mnie zrzucić balast no i to nieprawda
Choć lubię czasem lecieć no i zachlać
Trochę śmieszne
Bez tego nie zniósłbym świata
Mati Mefer mówi - Leeha, musisz zrobić to
Trochę zamuliłem pizdę, ale kochają ten głos
Świat mi wjeżdza na ambicje
Bo to ja idę pod prąd
Serio nienawidzę, jak czegoś ode mnie chcą