Fabuła - Jak wielu MC's tekst piosenki (lyrics)
[Fabuła - Jak wielu MC's tekst piosenki lyrics]
Nasz pot, nasze łzy, droga od słów do czynów
Nasze pojęcie MC, nasza walka na tej wojnie
Skillsy, nasza draka i nasze historie
Nasze myśli, teorie wieści na które się czeka
Nasze treści, i bity nasz flow nasz przekaz
Nasze utwory i skity, wersy pióra i zeszyty
Nasze życie nasz świat, nasza ekipa i płyty
Wasz showbis, wasz gniew, wasza złość
Wasz lobbing w rap grę, mam dość
Wasza wiara w sos, wasz PR
Wasz zysk, wasze życie, wasz los
Wbijam w wack MC's
Wasze słowa i miny, wasze zbrodnie i winy
Wasze oczy przepełnione fałszem, wasze czyny
Wasze strony witryny, wasz świat zza kurtyny
Wasze niespełnione życie
I wasz ślad skurwysyny
Jak wielu MC chciało by byc
MC żaden nie jest MC
Jak wielu MC chciało by być
MC żaden nie jest MC
Chcesz być pro ćwicz flow, eksperymentuj brat
Zamiast nagrywać na chujowym sprzęcie
Na jeden ślad
Dopieść to tak żeby wszystko grało
Jak jest pierdolnięcie
To nie ważne czy jest zgrane
Na cyfrę czy analog
Halo, oni dyskutują najwięcej
Nie wystarczy pomysł jeżeli ma
Się dwie lewe ręce
Nie każdy z nas urodził się z talentem
Ale każdy ma wybór
Osiągnąć coś lub przerzucać worki z cementem
Smarują wersy, kładą nacisk na dykcje
Pozycje budują na scenie, mają ambicje
A słowa moc, dusze multum instrumentów
I żaden MC's kogoś kto
Kseruje cudzych patentów
Jak wielu z nich, jak wielu z was
Jak wielu z nas
Jedni wchodzą do gry, inni mówią pas
I ilu dopnie swego ziom ilu zginie tworząc
Jak wielu MC's chciało by być
Być po prostu sobą
Jak wielu MC's chciało by być
MC's żaden nie jest MC
Jak wiele MC's chciało by być
MC's żaden nie jest MC
Muzyka jest jak magia
Szczególnie gdy nawijasz prawdę
Ludzie z każdym wersem mogą utożsamić
Się z tym jeszcze bardziej
Prawdziwość dla gry, w twoim mieście na żywo
Jak zły to w sobie cenie
Na scenie prawdziwy żywioł a my
Mamy w sobie wiarę której
Żadna siła nie zabije
Jak power parę i talent wokale zdarte ryje
Przesłanie spowite ze zbytem ukryte
Na bicie bitem podszyte
Kumite liter wyryte, na plycie
Napierdala w wokalach tak, że urywa głowę
Pod sceną hałas i fala pod sceną
Czuję się jak ryba w wodzie
To chyba bodziec podłogę pokrywa ogień i mgła
Cała sala skanduje FA-BU-ŁA
Pompuje przez membrany
Tak pomału daje wam tlen
Bezgranicznie oddany tak jak Paluch z Aifam
Jak nadaje na falach lalalalala