Fabuła - Made in 2 tekst piosenki (lyrics)

[Fabuła - Made in 2 tekst piosenki lyrics]

Północny wschód
Moje pierdolone Queens-Bridge
Project, IN DA HOOD moi ludzie
Chcą tu kimś być
Człowiek, United State co w BSTOK chłopak
To kocham ten wokal jak pokarm na
Blokach ma kopa jak koka
Popatrz jak wielu MC's wanna be a KRS-One
To mógł być każdy z nas
Od wtedy do teraz - ten sam
Zamiast Wu Tangu mieliśmy profesorów wtedy tu
A WHSB, to nasze polskie Rock Steady Crew
Prawo Bronx u
Dzieciaki trwonią już nie tylko honor za hajs
Karmią ich marną karmą
Nim się ogarną wchłoną ten szajs
Zmarłych talentów by się świat nie wstydził
Jak w NYC Big L, Big Pun, Odie B
2Pac czy Biggie tak
Pamiętasz paru moich dobrych ziomów
Wciąż nie ma ich


Zaciskam za nich kciuki życzę powodzenia
Im c'est la vie widujemy się na weselach ich
Jedni za granicami
Drudzy w celach i to cena krwi
Mamy na amen to zapisane w genach DNA
Idź swoją drogą nikogo nie oceniaj i milcz
Omerta, syndykat jak pieprzona cosa nostra
Trzymamy sztamę na amen z
Fałszywcami kosa ostra te same szare mury
Błękit nieba też tam gdzieś
Choć niektórzy zapomnieli co
To męska przyjaźń, wiesz jak jest
Wracamy myślami na rozstaje dróg
Czas ucieka przed oczami, ja zostaje tu

Północny wschód, Białystok pisane w CV
To miejsce obce turystom, mówią w TV
Ci skromni zrobili się skromnie chciwi
Mimo że czas nie zatuszuje kłamstw
Tym bardziej blizn, siwizn
Padole łez, skandują system pierdole wiesz
Sporo ludzi mówi: w tym mieście
Nie masz co się łudzić, brudzić ręce brat
Nie użyźnij ziemi nigdy sumień ukryty płacz
Daleko do raju, jak stąd do gwiazd
Masz żar gniewu składają ręce ku niebu
Ci którzy potrafią zazdrościć
Nawet pięknego pogrzebu szczegół
A te dzieciaki z podwórek, które żyją w biegu
Znikają gdzieś w tle
Dzisiaj już nie są dé modé
Dla nich nadal podwórkiem jest internet
Nie zmienił się widok pustych boisk
Które kiedyś były pełne
Daleko od rodzinnych pieleszy
Mój dom jest tu
Gdzie wielkie rzeczy rodzą się z
Dala od błysku fleszy

Moje miasto, mój projekt, to mój żywioł
Jedni nas kochają, drudzy nienawidzą
Czasami wracamy myślami na rozstaje dróg
Czas ucieka przed oczami, ja zostaje tu

Północny wschód, klika znów zawita w blokach
BSTOK miasto snów La vida Loca
Nikt tu nie nabija glocka
Nie ma spięć Crips i Blood's
Życie samo daje kopa wóda, stres, whiskey
Koks
To zło stoi na czele, tu wciąż nie mamy lekko
I wciąż, Kobie gra w LA
I wciąż nie mamy death row
I wciąż puste portfele
Choć sam rzadko widzę głód
Białostoczek jak Słoneczny Stok
Anton Eagle Wood tu nie warto wierzyć w cud
Za to warto wierzyć w Boga
Jeden haruje jak wół, drugi w domu waży towar
Wielu chce rapować
Wielu chce coś więcej mieć
Wielu wbija w to i opuszcza nasze LAX
Dla nich to jak kleks
Za plecami palą sterty grzechów
W płuca wdech, albo kilka głębszych wdechów
Miejski piechur za armią zawsze kroczy dumnie
Na wieki wieków, tutaj żyję i tu umrę

Moje miasto, mój projekt, to mój żywioł
Jedni nas kochają, drudzy nienawidzą
Czasami wracamy myślami na rozstaje dróg
Czas ucieka przed oczami, ja zostaje tu

Północny wschód
Tu wielu ludzi przed problemami stoi
Jest jak w Detroit, każdy się dwoi i troi
By potrzeby swoje zaspokoić
Podnieść poziom bytu
Wyrwać się z niewoli, niedoli
Nacieszyć się życiem do woli
Pustostanów tam pełno, banki zabrały nadzieję
Tym ludziom którzy kiedyś chcieli wieść prym
Światu zbrzydł dosyć drwin, krzywd
Rozliczenia chcą tak jak u nas
Się doczekać nie możemy
Wadliwy stanu trybunał
Akurat, my dopiero na początku tej drogi
W kolejce po zapomogi stoi
Ludzi wielu ubogich system tak srogi
Proste marzenia chcą zabrać nam
Hipoteczny kredyt ciężko jest dostać
Radź sobie sam niezbędny fart bu zdobyć tak
Wymarzone własne m
Farta o którym mówię bankowo miał Eminem
Swoje wiem
Mam zamiar tak samo ze szczęścia skorzystać
Moje miasto, mój projekt, Białystok
Hasta la vista

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować