Paweł Bokun - Intro ( Pjes Uliczny) tekst piosenki (lyrics)
[Paweł Bokun - Intro Pjes Uliczny tekst piosenki lyrics]
Na co mnie stać
Dostałem dar od Boga, później po dupie
Do dziś mam ślad
Mało kto rozumie co do niego mówię, fuck that
Mały gruby chłopiec z Drawna chce
Zapuścić się w świat, oj tak!
Prócz sadła coraz częściej mi ulewa się żal
"Życie" to słowo
Na które już powinienem mieć ban
Mały Plastikowy Jezu przyłóż mnie
Do Twych ran! Nie wszystko
Czego zrobię w hm mogę obrócić w żart
Więc jeśli znajdziesz moje małe hm
Przyślij je do mnie
A mój dwudziesty trzeci rok na prowincji cię
Za to nie wypuści z objęć
Wiejska butna duma zacznie przytomnieć
Proste oczy błysną jeszcze nie
Raz dziecięcym ogniem
Bo cokolwiek zrobię słońca
Będą grzały okrutnie
Morza będą się kołysać jak poglądy po wódce
Godzę tylko się z tym na co nie mam wpływu
I słusznie co ma wisieć nie utonie
Co ma przytyć nie schudnie
Już wygrałem raz hm będę pić i żreć
Razem z moimi ludźmi! Enchantée!
I przestaną mówić "Bokun
Gdybyś tylko chciał chcieć"
Czasy królów dopiero nadejdą
Paweł Bokun "Wiersz"