Pięć Dwa - Nigdy nie zapomnij tekst piosenki (lyrics)
[Pięć Dwa - Nigdy nie zapomnij tekst piosenki lyrics]
I nigdy nie zapomnij, nigdy nie zapomnij
Nigdy nie zapomnij, nigdy nie zapomnij
I nigdy nie zapomnij, nigdy nie zapomnij
Nigdy nie zapomnij o tych pięknych chwilach
Które bezpowrotnie są stracone
O tych wszystkich twoich bliskich
Którzy przeszli na tę drugą stronę
Oni tak naprawdę umierają z ostatnią osobą
Co o nich pamięta
Więc nie pozwól, by odeszli
Zostali zapomnieni
Tak samo przecież może stać się z nami
Ja tego nie chcę myślę, że ty też
Chcę, by świeczka na mym
Grobie płonęła wiecznym płomieniem
Bym był częścią ciebie
A nie zamazanym wspomnieniem
Ja mogę ją postawić, ale zapalić musisz ją ty
Pamięć to nie tylko siła, to także łzy i żal
Nigdy nie zapomnij o swojej godności
O tym, by nie okazywać bezsensownej złości
Że nie ma życia bez miłości
Więc szukaj jej na każdym kroku
Ona daje ci nadzieję, jak światełko w mroku
Nie pozwól sobie na to, żeby tylko brać
Staraj się w swym życiu jak najwięcej dać
Bo wszystko możesz stracić
Za swe błędy możesz ciężko zapłacić
Na zawsze pozostaje tylko to
Co masz w sercu i w głowie
To jest tylko i wyłącznie twoje
To zamykasz z sobą w grobie
Pamiętaj kim jesteś, jakie są twoje korzenie
Skąd pochodzisz i nie wstydź się tego
Twoim domem pozostaje miejsce
W którym się urodzisz
Jego cząstkę nosisz w sobie
Pamiętaj zawsze o tych
Którzy dali życie tobie
I nie ma znaczenia, czy są dobrzy, czy są źli
Musisz o nich pamiętać
Bo jesteście z jednej krwi
Zawsze trzymaj uniesioną twarz
Upewnij się czy uczucie dumy znasz
Jak nie to musisz poznać, musisz go doznać
Uwierzyć w siebie
Zrozumieć, że gwiazdy na niebie i ty to jedno
Tak jak one możesz długo i wysoko
Świecić albo szybko się wypalić
Wszystko leży w twoich rękach
Tak jak wielka mądrość leży w 52 dźwiękach
Tak jak wielka mądrość leży w 52 dźwiękach
Nie oczekuj wiernie co jutro przyniesie nie
Nie zachowuj się jak małe
Dziecko zagubione w lesie
Chwyć za rogi życie i nie przestawaj wierzyć
Tak właśnie musisz robić
Aby godnie życie przeżyć
Pamiętaj kim jesteś, nigdy nie zapomnij
Nie padaj na kolana
Nie przerywaj przed metą swego pochodu
Od pierwszego wschodu słońca
Do ostatniego zachodu
Nigdy nie zapomnij, by brnąć cały czas w
Wybranym przez siebie kierunku
Tak jak nie możesz nigdy zapomnieć
O swym pierwszym pocałunku
O rodzinie, przyjaciołach, swej dzielnicy
Tych co byli z tobą podczas każdej nawałnicy
W szczęściu i w nie szczęściu
W zdrowiu i chorobie
W potrzebie podawali rękę, byli
Zawsze tam, gdzie trzeba, pomagali tobie
Ci, co stali tuż za tobą, chwytali za ramię
Mówili - dasz radę
Uda, uda ci się, tak właśnie się stanie
Tak właśnie się stało
Idę naprzód krok po kroku
To jedyne, co mi się udało tego roku
Tego roku zaczęliśmy w 52 świecić w mroku
Jeszcze czas, aby się lepiej poznać
Przeżyć jeszcze więcej, jeszcze więcej doznać
Razem wszystkim przeciwnościom sprostać
Pamiętać o sobie, nigdy się nie rozstać
Stać na straży tego, co
Robimy, potem bronić tego, co tworzymy
Nigdy nie wolno zapominać o tym
Co się robi i robiło
Trzeba znać wartość pracy
Jaką w to wszystko się włożyło
Ile wylanego potu, ile czasu temu poświęciło
Jak wiesz co to, to wiesz już
Co musisz zrobić
Jak ktoś kto wszystko poniewiera
Jak ktoś, temu co kochasz twarz odbiera
A potem przyrównuje to do zera
Nigdy nie zapomnij wyrządzonego tobie zła
Przebacz, jeśli tak dyktuje ci sumienie
Ale pamiętaj życie to bardzo twarda gra
Nadstawienie drugiego policzka tu
Się nie sprawdza ja z natury jestem pokojowy
Wierzyłem, że można rozwiązywać spięcia
Podawając sobie dłoń
Zmieniłem się, umiesz się bić to się broń
Dębiec uczy, by nie dać sobie w kaszę dmuchać
Uważać na to, by nie dać się oszukać
By ufać w 100% tylko swoim ludziom
Tylko sobie, ja tak robię, ja tak robię
Nie oczekuj wiernie co jutro przyniesie nie
Nie zachowuj się jak małe
Dziecko zagubione w lesie
Chwyć za rogi życie i nie przestawaj wierzyć
Tak właśnie musisz zrobić
Aby godnie życie przeżyć
Pamiętaj kim jesteś, nigdy nie zapomnij
Nie padaj na kolana
Nie przerywaj przed metą swego pochodu
Od pierwszego wschodu słońca
Do ostatniego zachodu (Jeszcze raz)
Nie oczekuj wiernie co jutro przyniesie nie
Nie zachowuj się jak małe
Dziecko zagubione w lesie
Chwyć za rogi życie i nie przestawaj wierzyć
Tak właśnie musisz robić
Aby godnie życie przeżyć
Pamiętaj kim jesteś, nigdy nie zapomnij
Nie padaj na kolana
Nie przerywaj przed metą swego pochodu
Od pierwszego wschodu słońca
Do ostatniego zachodu nigdy nie zapomnij