Pięć Dwa, DJ Wu, Krzysztof Powalisz Swing Combo - Papieros cz. 2 tekst piosenki (lyrics)

[Pięć Dwa, DJ Wu, Krzysztof Powalisz Swing Combo - Papieros cz. 2 tekst piosenki lyrics]

Nasenne tabletki, tabletki nadzienne
Bezsenne są noce, dni beznadziejne
Chwiejne nastroje, rozstrojone myśli
Blednące blaski, gasnące błyski
Sprały się kolory, marzenia zszarzały
Splendor jest chory, stary i spłowiały
Przyszłość płonie w gorączce, niknie w dymie
Pewność ma zerwane mięśnie, traci siłę
Silna wola jest wątła i słaba coraz bardziej
Woła o pomoc, a i tak wiadomo
Że skończy w barze
Uniesienia są już tylko etylowe
A spełnienia krótkie i przypadkowe
Nie potrafisz się posklejać
Jesteś w częściach
A zamiast serca krwawi Tobie
Tylko kawał mięsa
Uczucia wyschły, złudzenia prysły
A żar zgasł, zduszony w popielnicy
Strach się zakrada, rozsądek milczy
Łzawy deszcz pada, samotność niszczy


Szklanka – Możesz ją czule dotknąć
Napełnić z uczuciem, ogrzać to i połknąć
I papieros to co dzień jedyny ogień
Który grzeje Twoje dłonie
Muska usta i otula dymem piąta
Szósta z godziny na godzinę
Czas rozwleczony wisi na zegarze
Snuje się leniwie jak gęsty
Dym w pustym barze
Spadłeś z dachu swych własnych pragnień
Ale nie złamałeś karku chociaż czujesz
Że jesteś na dnie
Wiesz co? Powinieneś sobie przmyśleć
To wszystko hehehe pamiętaj wiesz co

Pamiętaj o tym
Że ciemność służy tylko do przykrycia
Wszystkich jasnych stron życia
Bo nie jest tak źle! Nie jest tak źle!
Nie jest źle! Nie jest tak źle!
Zawsze może być gorzej i nie jest tak źle!
Nie jest tak źle! Nie jest tak źle!
Nie jest tak źle! Nie jest tak źle!
Pamiętaj o tym
Że ciemność służy tylko do przykrycia
Wszystkich jasnych stron życia

Znowu dół znowu nic mi się nie chce znowu
Nic mi się nie chce
Wciąż bym tylko spał ta tylko spał
Twardym, chemicznym snem chemicznym
Snem o tak wokół dym
Ósma godzina w studiu
Po co ja tyle tu siedzę? Boże
Dziesięć lat już gram
Powiedz mi co z tego mam?
No co? Chyba nic a czas płynie
I wszystko jakoś tak się ślimaczy
Na koncie nie mam zer, lecz zero
Los nieustannie jest dla mnie sknerą
CV nie to, by rozbić bank
Zaraz trzydziestka mi spadnie na kark
I płynę tak, dryfuję w mrok
Choć nie jestem sam, zawodzę non stop
Ta, wieczny leń i cham
To jedyny ja, jakiego znam
Jezu, co za żal tych szkolnych lat
Obróconych w bal
Tych mądrych rad, rzuconych w kąt
Za krótki wzrok, by przyznać błąd
I zmarnowanych szans muszę je trawić co dnia
Ale wiesz co? Chyba nie jest tak źle
Zawsze może być gorzej

Pamiętaj o tym
Że ciemność służy tylko do przykrycia
Wszystkich jasnych stron życia
Bo nie jest tak źle! Nie jest tak źle!
Nie jest źle! Nie jest tak źle!
Zawsze może być gorzej i nie jest tak źle!
Nie jest tak źle! Nie jest tak źle!
Nie jest tak źle! Nie jest tak źle!
Pamiętaj o tym
Że ciemność służy tylko do przykrycia
Wszystkich jasnych stron życia

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować