Pięć Dwa - Być tekst piosenki (lyrics)
[Pięć Dwa - Być tekst piosenki lyrics]
Po prostu być po prostu być
Po prostu być po prostu być
To proste, jestem skomplikowany na amen
Ktoś wierzy w ideały
Ja wierzę w kroplę drożącą skały
To jasne, mam czarne myśli
Śni mi się że ktoś krzyczy, gdy reszta milczy
To dobre, bo czasem czuję się zły
To mądre, że ludzie radzą sobie z tym
To ważne, by czasem poczuć się nikim
By zdeptany z chodnikiem usiąść i pomyśleć
I gdy zostałeś z niczym
Choć dokopać się do przyczyn
Wódka i tytoń, kawa z rana bez śniadania
Myśląc i milcząc
By sprawa była znana dla Nas
Tysiąc lub milion ludzi przeżywa
Dramat na raz
A potem pisząc dla Was rap oparty na faktach
Wolność, godność, miłość, płodność
Szczęście, dobro to jest motto
Dom i ogród, wyjazd, powrót
Dzieciak, uśmiech, ona z wózkiem
Wzrok sam mówi, serce czuje
Gdy ktoś się gubi, ktoś go odnajduje
Czasem trzeba tylko być nie
Odwracać się w tył i żyć, nie będąc kimś
Ale będąc sobą akceptując to
Nie znając siebie, nie możesz wiedzieć
Co to znaczy być gdzie jest twoje miejsce
Gdzie powinieneś iść?
Gdzie jest twoje miejsce
Gdzie powinieneś iść?
Gdzie jest twoje miejsce
Gdzie powinieneś iść?
Po prostu być, iść tam, gdzie masz iść (Tak)
Po prostu być, urzeczywistniać sny (Tak)
Po prostu być, żyć tak, jak chcesz żyć
Po prostu być, po prostu być
Po prostu być, iść tam, gdzie masz iść (Tak)
Po prostu być, urzeczywistniać sny (Tak)
Po prostu być, żyć tak, jak chcesz żyć
Po prostu być, po prostu być
Po prostu być, iść tam, gdzie masz iść (Tak)
Po prostu być, urzeczywistniać sny (Tak)
Po prostu być, żyć tak, jak chcesz żyć
Po prostu być, po prostu być
W Twoje ręce oddałem wolność woli w podzięce
A w jej miejsce w szczęściu
I niedoli mam Twe serce
Weź egoizm już nie chcę
Żyć dla siebie jak przedtem
Już nie pędzę z motyką
W stronę słońca donikąd
Teraz drżę gdy pachniesz
Patrzę w Ciebie kiedy zaśniesz
Cicho szepczę do ucha
Chociaż wiem że nie słuchasz
Czaruj Mnie tak bez ustanku
Czaruj w nocy i o poranku
Nie przestawaj daruj błędy niech
Piszą o Nas legendy ten egocentryczny leń
Którego tak trudno cenić
Codziennie rano wstaje aby dla
Ciebie coś zmienić
Codziennie rano patrzę jak śpisz
Cały czas przy Mnie
Choć czasem masz już dość
Wcale za to cię nie winię
Ja wiem że nie dojrzałem
Obudziłaś mnie ze snu
Byśmy wespół mimo przeszkód zbudowali
Dom Naszemu dziecku
Byśmy pośród pokus nigdy się nie postradali
Bądź spokojna, wykuliśmy nasz miłość w stali!
Jesteś wszystkim, pokazałaś chłopcu jak być
Tylko Ty do Mnie dotarłaś
Nie potrafił tego nikt tylko Ty i ja niech
Nawet brudne ulice zapłoną
Po prostu bądź do śmierci
Mojego świata koroną! Miłość daje skrzydła
Nie po to by chmury gonić
Miłość daje skrzydła po to
Bym mógł Cię ochronić
Podaj dłoń mi, gońmy ją
Potem jej brońmy do końca i tońmy w Niej
Chodź za Mną – to Nasz dzień
Po prostu być, iść tam, gdzie masz iść (Tak)
Po prostu być, urzeczywistniać sny (Tak)
Po prostu być, żyć tak, jak chcesz żyć
Po prostu być, po prostu być
Po prostu być, iść tam, gdzie masz iść (Tak)
Po prostu być, urzeczywistniać sny (Tak)
Po prostu być, żyć tak, jak chcesz żyć
Po prostu być, po prostu być
Po prostu być, iść tam, gdzie masz iść (Tak)
Po prostu być, urzeczywistniać sny (Tak)
Po prostu być, żyć tak, jak chcesz żyć
Po prostu być, po prostu być