Pięć Dwa - Elektryczność w ciszy tekst piosenki (lyrics)
[Pięć Dwa - Elektryczność w ciszy tekst piosenki lyrics]
Nienachalnie umierają punktualnie
A ja gonię wciąż za nimi
By znów spóźnić się fatalnie
Płyną w dal gdzieś z
Aniołem, nie dogonię ich, to koniec
Stoję sam, dwa pokoje i myśli
Których się boję
Między nami cisza, błąd, interferencja
Synchronizacja napięcia niedostępna
Kiedy skaleczona duma wygra
Ze zdrowym rozsądkiem
Bzzzt, ranimy siebie, porażeni prądem
Elektryczność w ciszy wypełnia powietrze
Elektromagnetyczne, zmysłowe napięcie
Bzzzt, pole siłowe przyciąga i odpycha
W zależności od wartości ładunku na dzisiaj
Taktownie w ciszy wzrasta amplituda drgań
Spokojnie impuls generuje ciepłotę ciał
Elektryzuje Twoje nadprzewodnikowe piękno
Subtelną i wrażliwą, piękną luminescencją
Jonizacja bez alfanumerycznych kodów
W ciszy eterycznych zwarć dwojga obwodów
Bez rezystancji siła, w obwodzie zamkniętym
Indukcja bez izolacji, wzrośnie napięcie
Siedzę nieruchomy niczym kukła
Ty podłącz mnie do fazy
Pięćdziesiąt Herców częstotliwości
Czystej ekstazy budzi neurony z letargu i
Serce wstaje z martwych
Dla jednej chwili pięknej
Wielu chwil nic nie wartych
Dwieście trzydzieści Volt różnic
Leży między nami
Elektrony rozszalałe pędzą między ciałami
Jesteś zmienna
Więc elektryczna i niebezpieczna
Manifestujesz się jak grom
Rażący z powietrza
Nigdy nie wiem
Co mnie czeka… Zasilania brak? Przepięcie?
Przypadkowe starcia przechodzą
Ludzkie pojęcie
Antystatyczna poza nie chroni
Przed porażeniem ty przeciążona prądem
Rzucasz swoje spojrzenie
Władasz energią biegle
Mkniesz przez oporniki
Ciepło wyzwalane w starciach
Roztapia mierniki
Iskrzą akumulatory, kwas wypływa z komór
Gdy niezapowiedzianie, późno wracam do domu