Pięć Dwa - Nie bój się dziecko tekst piosenki (lyrics)
[Pięć Dwa - Nie bój się dziecko tekst piosenki lyrics]
Wszystkie dzieci kopnięte przez system
Tak o dziesięć lat do tyłu
Po trzydziestce czas na dojrzałe decyzje
Dorastamy ciut za późno
Kiedy mamy już pierwsze oznaki siwizny
Dzieci z brodami, psychodrama
Lęków, depresji, nerwicy
Przygniata nas rutyna
Szybkiej nagrody nie ma
Praca mozolna, nie wydziela się dopamina
Urażeni urażeniem, nadwrażliwi
Jakby skóry pas zerwano z nas
A dotyk pali jak żywy ogień
Tacy tkliwi, uczuciowi, bojaźliwi
Że drugi człowiek blisko nas
Może nas tylko skrzywdzić
To takie śmieszne i trochę straszne
Że dzisiaj do tego odwagi potrzeba
Żeby pokochać, zaangażować się
Żyć i się nie bać
Nie bój się, dziecko, nie trzeba się bać
I tak stanie się wszystko, co ma się stać
Prosta modlitwa jak powszedni chleb
Dla pokolenia co odczuwa lęk
Nie bój się, dziecko, nie trzeba się bać
I tak stanie się wszystko, co ma się stać
W pustym pokoju jak w pustym kościele
Szepczą dzieciaki zamknięte w dojrzałym ciele
Czasami to jeden klik dzieli nas
Od tej gry va banque
Innym razem chroni nas przed
Pędem na złamany kark
Nie każdy krok w nowy start
Od razu jest szampana wart
Ale wszystkie w tył zwiastują
Morze zmarnowanych lat
Nie z każdej wody wydestylowany
Jest pech i brud
Nie wszystkim nam predestynowany jest
Tylko znój i trud pijemy za błędy
Którędy wylewaj za kołnierz znów
Te miliony frustracji, argumentacji
Suchych do cna słów
Na los szydełkujemy tu laleczki voodoo
Wbijając szpilki w nie oczekujemy cudu
Pomija nas bezczelny los jak link z YouTube'u
Mimo że bez niego żyliśmy tu bez trudu
Zaniechanie to grzech
Chociaż działanie odbiera dech
Wiecie dobrze gdzie ma to kres
Tam gdzie nie ma teorii i tez
Gdy mija ból i nie ma ról, kawa na ławę
Karty na stół
Lepiej jest siwym doczekać dnia
Aniżeli dzielić włosy na pół
Nie bój się, dziecko, nie trzeba się bać
I tak stanie się wszystko, co ma się stać
Prosta modlitwa jak powszedni chleb
Dla pokolenia co odczuwa lęk
Nie bój się, dziecko, nie trzeba się bać
I tak stanie się wszystko, co ma się stać
W pustym pokoju jak w pustym kościele
Szepczą dzieciaki zamknięte w dojrzałym ciele