Pięć Dwa, Anna Berni , DJ Wu - Spadłem tekst piosenki (lyrics)
[Pięć Dwa, Anna Berni , DJ Wu - Spadłem tekst piosenki lyrics]
Na planetę marionetek
Aby w przestrzeń między
Wiersze wsunąć treści, gdzie ich miejsce
Spadłem na was, wpadłem dla was
Spadam nadal by się złamać aby klęknąć
Poczuć ból i zmięknąć jak większość
Aby piękno, pękło i rozlało się jak mleko
Potem wdepnąć w to aby nie
Było już jak tego przełknąć
Niech inni też przebiegną
Pokaż że ci wszystko jedno
Kiedy depczą ci nie wierni
Twą świętość jak ścierwo
I szepczą że to zdechło
Zanim tylu ich przeszło
I wieszczą ze to jad zabija
Przez swą grzeszną przeszłość
Spadłem trzy piętra w dół, znów widzę to samo
Zjadłem kęs, popiłem pół i obudziłem się rano
Ciężko strawna prawda ściska
Żołądek w maglach
A słowa jak brzytwy podcinają
Gardła w żartach
Wilki wokół, a gdzie podziali się ludzie
Każdy z nich szarpie mięso i
Żre póki nie spuchnie
Ślina kapie on sapie i śmierdzi potem
Potem totem wznosi aby modły wznosząc prosić
By upodlić się już dosyć, poczuć wzniośle
Choć godzinę dziennie by sumienie było znośne
A wyrzuty senne, aby żyło się tu prościej
Otępiały w tym piekle
Spadłem jak trup w dół katakumb aby
W ciszy znaleźć sens ten
W morzach faktu szukać traktu i
Nie sprzedać się za bezcen
Nim się Czołgać się na czworakach
W płuca wciągać błota zapach
Postacie co tu przebiegły mają
To miejsce za piekło zostanę tutaj
Chociaż nie ludzkim jest być słabym
W świecie gdzie nie patrzą w dół na
Dłoń tych co nie dają rady
Wilk dla wilka jest człowiekiem
Instynkt dobra tracą z wiekiem
Patrzą w sklepienie kościoła przybliżając
Się do piekieł
Spadłem tutaj by wytykali mnie: 'to tamten
Co uleciał z dymem jak
Spalone ścierwo z wiatrem'
Spadłem w bezsens, sens nadać
Temu co sensu tu nie ma
Pustki bezkres, gdzie jest pieniądz, dragi
Głód i spalona ziemia
Płonie Afganistan, Irak
Trupy wywożą na tirach
Koło mego okna kacach hajs
Zatracają w ździrach
Ziemia się kręci niebo grzmi
Jak z średniowieczu
Ale wiara tu spłonęła już w
Ubiegłym wieku w piecu
Spadłem tutaj i nie pytaj mnie o
Życie bo nic nie wiem
Stoję niemy między brukiem a
Wiecznie błękitnym niebem