ZETENWUPE, DJ Lazy One - Nowojorski Stan Rzeczy tekst piosenki (lyrics)
[ZETENWUPE, DJ Lazy One - Nowojorski Stan Rzeczy tekst piosenki lyrics]
Kolejny szklany dom zasłonił mi kawałek nieba
Coraz rzadziej miewam deja vu
Coś zbyt szybko się zmienia teraz i
Przede mną wyrósł kolejny z trybów maszyny
Która typów takich jak ja
Chce zagmatwać w poczucie winy
W poczucie chwili grać chce
A ostatnio najchętniej to częściej
Żegnałbym się z miastem
Bo dobrze znam te czeluść i jasne
Że widzisz wady systemu
Chyba, że się boisz patrzeć
Jak wielu tu złych
I wielu z tych znów powie, że
To wymysł a ja czuję, że
Pierdolę zakazy palenia robię sobie
Z nich blaty, kiedy kręcę
Zanim rozpalę jak na Zbawiciela tę tęczę
Sierpień, nie ma mnie na Kempie
Spoglądam na moje miasto niechętnie
Snuję się po ulicach
Upał demotywuje do ruchów
A słońce zakłada mi na nos okulary
Każe przez nie spojrzeć na moje miasto
Zmęczone jak ja, przez ciemne szkła
I widzę jakby przez te parę lat
Z dnia na dzień widzę to lepiej
Mam kompleks rapera od kiedy
Zamknęli mi osiedle
Nie będę czuł tych wspomnień nawet
Bo każde jedno utrwala jedna z kamer na bloku
Druga z kamer nagrywanie w toku, to wkurwia
Zrobili mi Nowy Jork z podwórka
Więcej nowych mord, rozkmiń to w opcji
Nie mam już sąsiadów a samych obcych, którzy
Niewiele widuję bratnich dusz
Częściej zdarza mi się spotykać co
Lepszych wykolejeńców na mieście
Dziwnych ludzi w ich dziwnych strojach
Jakby wyjętych z Ameryki okiem Tima Bartona
Zobacz, przejdź się ze mną wybierz drogę
Wszędzie będą to manekiny z lumpeksu
Państwo wielce pędzą i tego przerwać nie chcą
Mają, tym oddychają to tacy jak oni
Korpo wjeżdża im w żyły
Cisną po awans społeczny
Bo hajs ma się zgadzać
Weźmy na przykład te dwie biznesmenki
Co pod garsonką kryją folklor ze wsi
A warszawskie trendy weszły im w nawyk
Dziś są już ladies i nie chcą mieć babies
A kręci je festyn i kwestie
Które tak naprawdę nic nie znaczą dla nich
Są chwilowymi statystkami, które