Śliwa, Fisher - Fani i Pająki tekst piosenki (lyrics)
[Śliwa, Fisher - Fani i Pająki tekst piosenki lyrics]
Od pierwszych piątki od drugich nagonki
To są kurwy i to są ziomki
Od pierwszych odbij, o drugich nie zapomnij
Wiem, że czekaliście i nie śmiałbym zwątpić
Dajecie siłę i natchnienie
Jak najbliższe ziomki
Zdeptam jak pająki te pionki co mi tu bluźnią
Wszystkie nagonki na mnie
Tylko mnie wyróżnią
I niech się szmaty wkurwią
Bo czerpie z przyjemnością Bangers
Słyszysz to gówno i musisz otworzyć gębę
To czysta zawiść
Choć nie znamy się od wczoraj
Żałuję, że mówiłem kiedyś o Tobie ziomal
Pierdolę Cię, konaj, jutro walę na trasę
Chciałeś być kurwa jak Conan
A jesteś miękkim kutasem
Śliwa tym czasem rusza tłumem za miastem
A ty wepchnij sobie w dupę
Po wódzie pustą flaszkę
Bawi mnie to strasznie
Byłeś święcie przekonany że
Się stoczę błaźnie
Masz tu właśnie mój nowy krążek
Krążek dla fanów
Ale też dla takich jak Ty - zgniłych bananów
Nie zmieniam planu, który szkicowałem dawno
Będę stawał na głowie, by nie wpaść w bagno
I nie wiesz jak bardzo
Chcę tej muzie oddać serce
Rap poza rodziną miłością jedyną - wiedzcie
To są fani fani i pająki
Od pierwszych piątki od drugich nagonki
To są kurwy i to są ziomki
Od pierwszych odbij, o drugich nie zapomnij
To ma siłę jak ta martwa kombinacja
Błyszczę na tej scenie bardziej
Niż te twoje fele tej Rockafeller
Masz wersów magazynek w beret
Nie Twój interes, jakim ja jestem raperem
Nie przypadłem Ci do gustu
Odpal sobie Bieber'a
Mój rap jest na podwórku
Ulicach i w czarnych BM'ach
Aspiratio - nie ściema
Nikt tu dupy se nie liże
Mamy swoje małe grono razem
Idziemy przez życie
To są fani i pająki to nie
Zapomnij o znaczeniu słowa Ziomki
Bo to właśnie Oni budują twój pomnik
I pamiętaj że jako wilk, możesz zawsze
Pazurem tym pipom z ciąć głowy -
I masz ich z głowy
Schody na scenę, schodami do show
Do triumfu, albo idą do samego gruntu
Mam na rzeczywistość ruch swój
Rapem zabunduj, z brudnego bruku
Słuchaj, machaj, krzycz "Pow!"
My dymimy słowem bruku
Ich można deptać, besztać - to zbędna reszta
Nie potrzebni królowie ich kariera w hejtach
Bratu beka, w chuj beka czekam na hałas
Na łapy
I na te bluzgi na koncertach, pająki na
To są kurwy - im nie podawaj ręki
I to są ziomki - z nimi zawsze przez zakręty
Fani najwierniejsi jest ich na pęczki
I te pająki
W pierwszych serce w drugich wersy
To są fani fani i pająki
Od pierwszych piątki od drugich nagonki
To są kurwy i to są ziomki
Od pierwszych odbij, o drugich nie zapomnij