Andrzej Grabowski - Talita Kumi tekst piosenki (lyrics)
[Andrzej Grabowski - Talita Kumi tekst piosenki lyrics]
Metr pięćdziesiąt wysoki chudziuteńki gość
Ręką szuka pod kołdrą i gryzieniem warg
Krwawi usta dzieweczki, którą porwał ktoś
Dzieweczka odeszła, bo na co jej smark?
Wilgotne spełnienie nad jej głową dyszy
Chłopiec rozdrapuje pierwszy w życiu garb
A ona nie widzi, a ona nie słyszy
Talita, talita
Talitę chce związać promieniem słoneczka
Kumi, a ogrzeję oddechami ładnie
Talita, talita - to znaczy "dzieweczka"
A Kumi znaczy "wstań"
Oj szczeniak, szczeniak, przyglądam się tobie
I ze zdumieniem wiszę nad twą młodą klęską
Zapomnisz kiedyś na dzieciństwa grobie
Położysz kamień, ciężki dumą męską
Płyciutka rana drasnęła przygłupa
Powróci uśmiech, zyskasz doświadczenie
Dzień będziesz witał zażynaniem trupa
Przegonisz cienie, dogonią cię cienie
Talita, talita, niegodna ust i pierścioneczka
Kumi już nie wstrzymasz rozpędzonych sań
Talita, talita to już nie dzieweczka
A kumi to już nie "wstań"
Kiedyś marzenia, a teraz kobiety
Wracają, płaczą, kłamią jedną łzą
Bo tamtych dziewcząt już nie ma, niestety
Zniknęły, umarły, a może wciąż śpią
Kiedyś marzenia, a teraz kobiety
Wracają, płaczą, kłamią jedną łzą
Bo tamtych dziewcząt już nie ma, niestety
Zniknęły, umarły, a może wciąż śpią
Talita, talita, niegodna ust i pierścioneczka
Kumi już nie wstrzymasz rozpędzonych sań
Talita, talita to już nie dzieweczka
A Kumi to już nie "wstań"