Blaga - Moi znajomi to dziwacy tekst piosenki (lyrics)

[Blaga - Moi znajomi to dziwacy tekst piosenki lyrics]

Wódka, pizza, styl, muzyka
Papierosy, usta, szminka
Whisky, Cola, rum, stroboskop, epilepsja
Dobra, skończ to

Ja mam rozkminę, żeby zrobić dzisiaj dymy
Rano będzie przypał, ale chuj z tym
Przeżyjemy
Kupmy czarną wódkę, złote szlugi, biały proch
Wbijmy się na melanż, jakby ominął nas rok
Dzwońcie po dupy, bo już słońce dawno zaszło
Dzwońcie po dupy, zaraz zrobi się tu ciasno
Przyjadą psy, może sąsiad z żoną wpadnie
Kurwa, chłopaki, trochę ciszej
Dziecko nam śpi w wannie
Czerwone usta, które chętnie dziś policzę
Czerwone usta, które chętnie dziś zakrzyczą
Jej długie nogi będą dla mnie jak atrament
Jej długie nogi pewnie wymarzą mi pamięć





Wódka, pizza, styl, muzyka papierosy, usta
Noż kurwa szminka! Raz, dwa
Wódka, pizza, styl, muzyka
Papierosy, usta, szminka
Whisky, Cola, rum, stroboskop, epilepsja
Dobra, jeszcze raz!
Wódka, pizza, styl, muzyka
Papierosy, usta, szminka
Whisky, Cola, rum, stroboskop, epilеpsja
Dobra, skończ to

Jestem cytryną, ta impreza to jеst lemoniada
Wyciskam soki, whisky sour
Dla nas to jest magia
Większość pod stołem, lecz impreza dalej trwa
Bo dopóki tutaj stoisz, to muzyka będzie grać
Słońce powoli widać już na horyzoncie
Zapalmy szluga na tarasie
Niech nas klimat porwie
I wyjebane jak ktoś mówi "nie masz klasy"
Głośno wtedy krzycz
"Moi znajomi to dziwacy!"


Dobra, jeszcze raz!

Dobra, skończ to!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować