Corney - NIE MAM CZYM ODDYCHAĆ tekst piosenki (lyrics)

[Corney - NIE MAM CZYM ODDYCHAĆ tekst piosenki lyrics]

Świat mnie tak wkurwia
A ziomo mi mówi ciągle "Się przyzwyczaj"
Muszę wyjść ponad bo życie to bomba
A moja już tyka nie umiem ufać i nie widzę w
Składach się ani ich klikach
Chcę gdzieś wyjebać
A nie się wyjebać jak nie mam co pisać

Świat mnie tak wkurwia
A ziomo mi mówi ciągle "Się przyzwyczaj"
Muszę wyjść ponad bo życie to bomba
A moja już tyka nie umiem ufać i nie widzę w
Składach się ani ich klikach
Chcę gdzieś wyjebać
A nie się wyjebać jak nie mam co pisać
Nie próbuj mnie zrobić bo trochę
Się kurwa poznałem na trikach
Tu typy chcą więcej
Nawet kosztem tego że czeka ich lipa
Piszesz na fonie czy wpadnę cię
Zrobię to tak proste dzisiaj


Życie mnie dusi i to nie przez
Pety nie mam czym oddychać

Znów leję w pierdolonych litrach
Czasеm myślę że to droga bez wyjścia
Wiem żе gdyby nie muzyka to ostatnia
Nadzieja we mnie by prysła głowa tak ciężka
Za dużo stanów żeby była czysta
Ona chce zabłysnąć tu tym że zakręci
Nie tym że jest inna
Więc powiedz jak to ma być dłużej niż moment
Jestem tak chłodny, a na trackach płonę
Muszę to zrobić, nie czekać aż wpadnie
Lub pozwolić na to by szybciej był koniec
Oni chcą feata, to musi mnie porwać
Nie dam się kupić tu przez parę monet
Wiem że to co robię jeszcze nam odda
To piękne jak róża, a każda ma kolec
Znów siedzę solo jak mam polepione
To miasto grzechu, nie gadamy z bogiem
Nie pytaj czemu tak chciałem się wyrwać
Ona chce chemii, nie czuje jej do niej
Nie idę po nic, bo idę by wygrać
Dlatego dawno wyszedłem na swoje
Tu rzeczy się dzieją kiedy gasną lampy
Wszystko na lewo jak jebany Torrent
Ruchy powoli jak wjebani w korek
Tu by się nie wjebać w chujowa umowę
Teraz co robię odbiera im mowę
A ten kto był wrogiem dziś liczy na zgodę
Kiedyś myślałem ze życie jest proste
A parę rzeczy spędziło sen z powiek
Dużo namieszam nim zasnę na amen
Codziennie kurwa przysięgam to sobie

Świat mnie tak wkurwia
A ziomo mi mówi ciągle "Się przyzwyczaj"
Muszę wyjść ponad bo życie to bomba
A moja już tyka nie umiem ufać i nie widzę w
Składach się ani ich klikach
Chcę gdzieś wyjebać
A nie się wyjebać jak nie mam co pisać
Nie próbuj mnie zrobić bo trochę
Się kurwa poznałem na trikach
Tu typy chcą więcej
Nawet kosztem tego że czeka ich lipa
Piszesz na fonie czy wpadnę cię
Zrobię to tak proste dzisiaj
Życie mnie dusi i to nie przez
Pety nie mam czym oddychać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować