Corney - STUFF SNIFF LEKI tekst piosenki (lyrics)
[Corney - STUFF SNIFF LEKI tekst piosenki lyrics]
Znowu stuff pozamykał mi powieki
Miałem spaść, a zostanę w tym na wieki
Miałem spać, a znowu muszę to wrzucić
I zamiast iść do ludzi
Wolałbym mieć ją naprzeciw
Tu niewiele się zmieniło
No może parę tych ekip
Kminisz tylko, żeby wypić lub polepić
Wiem, że muszę uważać
No bo za łatwo się zgubić
Wiem o tym za dobrze
Jak wszystko wolałem przepić
Znowu stuff, potem sniff, potem leki
Potem zjazd, potem zwał, potem lęki
Potem albo, kurwa, toniesz
Albo musisz się natrudzić
Ciężko wstać i nie czuć jebanej pętli
Obiecałem sobie, że jeszcze będziemy duzi
Już jesteśmy duzi
Teraz w planie jеst być wielkim
Parę spraw podziurawiło jak Uzi
To nauczyło, że mogę być miękki
Nie pamiętam wczoraj i to przеz jebane perki
Parę Xanów na raz, to był pojebany lot
Wszystko się odbija jak kolory jej sukienki
Zabiorą mi wszystko tylko
Tylko jak zabiorą głos
Chciałbym poczuć ciepło
Z drugiej strony chłód jej ręki
Chciałbym nie mieć tylu jazd
Chociaż na tą jedna noc
Wiem, że czeka dużo, ale nie mogę czuć presji
Po prostu robię swoje, dla tych
Co kumają lot
Wpadamy na spot, daleko od miasta
I tylko jak patrzę w niebo, wiem
Że jeszcze czuję coś
Płonie duży top, chociaż nie świruje rasta
Pytają, gdzie chcę uciec - mówię
Że po prostu stąd
Oni liczą chociaż na kawałek ciasta
Ale tylko z ziomalami będziemy
Dzielić ten tort
Kminię dużo, wiem, że nie wyjdzie nam farsa
Chyba świadczy o tym każdy nowy krok
Znowu stuff pozamykał mi powieki
Miałem spaść, a zostanę w tym na wieki
Miałem spać, a znowu muszę to wrzucić
I zamiast iść do ludzi
Wolałbym mieć ją naprzeciw
Tu niewiele się zmieniło
No może parę tych ekip
Kminisz tylko, żeby wypić lub polepić
Wiem, że muszę uważać
No bo za łatwo się zgubić
Wiem o tym za dobrze
Jak wszystko wolałem przepić
Znowu stuff, potem sniff, potem leki
Potem zjazd, potem zwał, potem lęki
Potem albo, kurwa, toniesz
Albo musisz się natrudzić
Ciężko wstać i nie czuć jebanej pętli
Obiecałem sobie, że jeszcze będziemy duzi
Już jesteśmy duzi
Teraz w planie jest być wielkim
Parę spraw podziurawiło jak Uzi
To nauczyło, że mogę być miękki
Miałem spaść, a zostanę w tym na wieki
Miałem spać, a znowu muszę to wrzucić
I zamiast iść do ludzi
Wolałbym mieć ją naprzeciw
Tu niewiele się zmieniło
No może parę tych ekip
Kminisz tylko, żeby wypić lub polepić
Wiem, że muszę uważać
No bo za łatwo się zgubić
Wiem o tym za dobrze
Jak wszystko wolałem przepić
Znowu stuff, potem sniff, potem leki
Potem zjazd, potem zwał, potem lęki
Potem albo, kurwa, toniesz
Albo musisz się natrudzić
Ciężko wstać i nie czuć jebanej pętli
Obiecałem sobie, że jeszcze będziemy duzi
Już jesteśmy duzi
Teraz w planie jеst być wielkim
Parę spraw podziurawiło jak Uzi
To nauczyło, że mogę być miękki
Nie pamiętam wczoraj i to przеz jebane perki
Parę Xanów na raz, to był pojebany lot
Wszystko się odbija jak kolory jej sukienki
Zabiorą mi wszystko tylko
Tylko jak zabiorą głos
Chciałbym poczuć ciepło
Z drugiej strony chłód jej ręki
Chciałbym nie mieć tylu jazd
Chociaż na tą jedna noc
Wiem, że czeka dużo, ale nie mogę czuć presji
Po prostu robię swoje, dla tych
Co kumają lot
Wpadamy na spot, daleko od miasta
I tylko jak patrzę w niebo, wiem
Że jeszcze czuję coś
Płonie duży top, chociaż nie świruje rasta
Pytają, gdzie chcę uciec - mówię
Że po prostu stąd
Oni liczą chociaż na kawałek ciasta
Ale tylko z ziomalami będziemy
Dzielić ten tort
Kminię dużo, wiem, że nie wyjdzie nam farsa
Chyba świadczy o tym każdy nowy krok
Znowu stuff pozamykał mi powieki
Miałem spaść, a zostanę w tym na wieki
Miałem spać, a znowu muszę to wrzucić
I zamiast iść do ludzi
Wolałbym mieć ją naprzeciw
Tu niewiele się zmieniło
No może parę tych ekip
Kminisz tylko, żeby wypić lub polepić
Wiem, że muszę uważać
No bo za łatwo się zgubić
Wiem o tym za dobrze
Jak wszystko wolałem przepić
Znowu stuff, potem sniff, potem leki
Potem zjazd, potem zwał, potem lęki
Potem albo, kurwa, toniesz
Albo musisz się natrudzić
Ciężko wstać i nie czuć jebanej pętli
Obiecałem sobie, że jeszcze będziemy duzi
Już jesteśmy duzi
Teraz w planie jest być wielkim
Parę spraw podziurawiło jak Uzi
To nauczyło, że mogę być miękki