Cruz.Zaspał - Czerniąbielą tekst piosenki (lyrics)
[Cruz.Zaspał - Czerniąbielą tekst piosenki lyrics]
Nie wiem co w sumie możemy
Bieszczady, ja, to miejsce ucieczki
Wziąć misia do beczki odbezpieczyć zawleczki
Spłoną miasta, spłoną mosty
Hodować kury, może się modlić
Nawet tulić do drzew
Kontemplować fakturę kory
Mniej śmiesznie jest niż robić doktory
Doktory bo to tylko rzemiosło
Bo to siano, mądrość
Skoro macie swoją hierarchię to
Bądźcie w niej wysoko
Klauny są wszędzie, myślą że są śmieszne
Pudło robaków wierzgających przed
Haczykiem na beczce
Między czernią i bielą między dobrem i złem
Między czernią i bielą między dobrem i złem
Między czernią i bielą między dobrem i złem
Yin yang, mniam mniam
Lubię ciebie - żartowałem
Odzyskujesz świadomość jak biegacie
Po lesie nadzy
Cześć, drzewo, co tam, drzewo?
Pozwolisz że sobie usiądę pod tobą
Dziś spróbuję ulepić piękno
Tu Cruz zstąpił, pierwszy prorok