CZN&J, Tektyw, Mei - Nie płacz tekst piosenki (lyrics)

[CZN&J, Tektyw, Mei - Nie płacz tekst piosenki lyrics]

Negatywny mój przykład, Ci daję jako świadomy
Go bierz, się nie potykaj, mam blizny
Nie chcę Twoich błądząc drogą, gardząc
Błędne koło szyi pętlą
Chwili emocji, płacząc, wyzwalał je mefedron
Ukojenie, z biegiem spokój
Za to duszę brał po części
W ostatniej chwili opór, wydarłem mocą reszty
Nadeszła ma histeria, zło odcięło pępowinę
Przyjąłem na wzór dziecka
Na nowo się rodziłem
Odeszła, nie będąc godna mnie nigdy
Przy niej gasłem życie schło w cieniu
W kątach oświetlone dziś przez gwiazdę
Łzy żalu twe za innych
Zamiast dla nich działać
Sumienie, bodziec przykry, nim puls
By z kolan wstawać
Płaczesz za nich nad trumną swą za życia
Za wczasu tożsamość Twoją furtką
Z buta w nią wjedź od razu


Łez kielich życia pełen
Nim triumfu wznoszę toast by móc siebiе
To przedtem musiałem Ciеbie poznać

Nie płacz, choć nie widzisz dziś sensu
Wszystko po to się zwierz
Tu, uszlachetnia ból, uczy i doświadcza
Nie płacz, wszystko jeszcze przed Tobą
Los zaskoczy i nową, ta nie rozda, bądź sobą
Jestem obok

Nie płacz, każdy popełnia błędy
Nawet najlepsi ludzie gromadzą mądrość
Przez to przez to przeszli
Nie bój się lekcji, bądź wdzięczny za naukę
Choć serce tak wrażliwe, i tak bardzo kruche
Zalej je wiarą, cokolwiek by się stało
Masz być silny, a nie pozwól
By się stało skałą
Zabiłeś uczucia, jesteś najsurowszym w mięs
Nie bój się zaufać
Bo ktoś warty tego gdzieś tam jest

Wartościom nie mów precz, bo są już niemodne
Życie chciej wieść dobre, zdrowe, godne
Jak myślisz podobnie, przybijam Tobie pięć
Nie płacz, bo życie zaskakujące jest
Wartościom nie mów precz, bo są już niemodne
Życie chciej wieść dobre, zdrowe, godne
Jak myślisz podobnie, przybijam Tobie pięć
Nie płacz, bo życie zaskakujące jest

Ej przestań, nie płacz, naucz się być sobą
Po stopkach wjeżdżam z nią rundą honorową
Miłość rapem mi mówi "nie żałuj, nie żałuj"
Ty grzechy chcesz odkupić, je szanuj
Je szanuj
Ej przestań, nie płacz, naucz się być sobą
Po stopkach wjeżdżam z nią rundą honorową
Miłość rapem mi mówi "rób swoje, rób swoje"
Grzechy dały do sumy tą drogę, tą drogę

Nie płacz, choć nie widzisz dziś sensu
Wszystko po to się zwierz
Tu, uszlachetnia ból, uczy i doświadcza
Nie płacz, wszystko jeszcze przed Tobą
Los zaskoczy i nową, ta nie rozda, bądź sobą
Jestem obok

Płakałam tyle razy i nie zliczę, ile
Za tę wiarę w rap, choć byłam tylko szczylem
Małomiejską pizdą z tym piszczącym głosem
Która co najwyżej mogła grać w pornosie
Oj, gorzki losie, to nie było proste
Odbierać ten feedback w ukochanej Polsce
Łzy leciały gorzkie, choć zaprawione w bojach
To była dla mnie trudna, lecz bezcenna szkoła
Płakałam jeszcze bardziej
Gdy za każdym razem
Wpadałam w większe bagno mimo porażek
Bo każdy mój facet był najgorszym katem
I zabijał me wartości, zasady, charakter
Szukając akceptacji u zjebanych typów
Czułam się gorsza niż najgorszy tytuł
Dziś może wulgarna, lecz na tym etapie
Tylko prochy pozostały po zgniłych
Trupach w szafie

Nie płacz, nie płacz, to nie ten etap
Nie zaprzeczaj, nawet jeśli żyłeś jak żebrak
Nigdy się tego nie wstydź i nie uciekaj
Musisz przeżyć ten etap
Doświadczyć i przebrnąć ten temat
O życiowych problemach
Jeszcze raz nie płacz, nie ziewaj
Do celu po nitce do kłębka
To Siedem Łez jest, pamiętasz?
Na dół szum i relaks, i się nie gniewaj
Jeśli byłem powodem do łez
To już nie jestem, zapewniam
Wybacz i nie płacz
Lepiej się witać niż żegnać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować