Deys - Coming out Dawida Czerwiaka tekst piosenki (lyrics)

Dawid Czerwiak [AKA: ​​grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]

[Deys - Coming out Dawida Czerwiaka tekst piosenki lyrics]

Ej, po pierwsze hipokryto
Ksywkę nawet masz z grobowca
Mówi że kłamię, a cały kawałek potwierdza
Że odwiedził mamę Ensona
Mam wyjebane, po chuj tam poszedłeś
Chciałeś go poznać, no kurwa na pewno
Szkoda, że jeszcze nie wmówisz tym ludziom
Że drzwi to parawan od randki w ciemno
Trochę zaloty ci chyba nie wyszły
Tłumacz się dalej jebany frajerze
Mam tyle haków na ciebie
Że nawet Janosik i Piotrek otwierają gębę
To niespodzianka od Lanka, uwaga
Dopiero zaczynam, numer jeden
Suka chodziła po całym Krakowie
I rozpowiadała co u was się dzieje
Jeśli to prawda, że dostałeś wpierdol
Jak kumple zabrali na wigilię Prosto
Bo robiłeś wiochę i mega chamówę
Niech ludzie domyślą się sami do kogo
To fajny masz kurwa stosunek do kobiet
Nawet mi moją wyzywasz w kawałku
Bo twojej nie ruszę, bo jest przy nadziei
Że nie będzie takie jak ty, przystojniaku
Życie żałosne, tak samo jak przecież
Ten mały epizod co chwali się Hela
Tyle roboty a wszystko na marne
I nie było stopnia wystudzona menda
Lubię dziary
Dobry piercing i pierdolę masy plebsu
Ty podziękuj rodzicielce
Że zabrakło do zabiegu

Bardzo ładnie sobie zmyślasz
To ludziom nie wystarczy
Cała Polska woła na mnie, Deys
One soldier army pogadajcie se o fejmie
Który żeście niby dali
Ja poznany dzięki nim
A dzięki mnie są zapomniani
Bardzo ładnie sobie zmyślasz
To ludziom nie wystarczy
Cała Polska woła na mnie, Deys
One soldier army pogadajcie se o fejmie
Który żeście niby dali
Ja poznany dzięki nim
A dzięki mnie są zapomniani

Wiesz, wtedy w Rzeszowie podchodzę do ciebie
Bo nigdy my nawet nie pogadaliśmy
Mówię, że siema, a ty mi sukienka, na ciuchy
I, skurwielu, próbujesz szydzić
I nie kazałeś mi tam wypierdalać
A tylko gadałeś do swego kolegi
Ej pa jaka ciota, co to za ubranie
A my tu sztywniutko na kolanach dresy
Do typa propsy od razu przyurał
I kurwa tam chwilę się przepychaliśmy
Podchodzi Junior i mówi do niego
Że przecież ja jestem z tej samej ekipy
Szata nie czyni człowieka na pewno
Ty na podobieństwo uczyniłeś szatę
Nowy krzyk mody i drze się tak bardzo
Bo jak taka faza to stworzyłeś szmatę
Bieda umysłu, aż mi ciebie szkoda
Bo wiem to jak bardzo ten numer zaboli
Kłamco niepotrzebny jak chujowy żołnierz
My wszyscy to wiemy, że nie złożysz broni
Zanim odbierzesz jak propsy typie
Poprzednią linijkę przypominam - kątomierze
Już budują opozycję
Jeszcze myślałeś, że po takiej fazie
To będę w dodatku tam stawał za wami
Jak bym był pedałem, no to wasze dupy
Na stówę by mega mnie poobrzydzały
Tacy posrani, staliście wtedy
I kurwa naprawdę ja nie miałem złudzeń
Typy już na nich, ja maks wyjebane
Bo wszystkim kazałeś katować za suknię
Więc chyba jasne, że się odnalazłem, w tym
Że was chcieli tam pochować, jasne
Eljot rozkurwił cię żartem prostaku
Lecz ty tak po prostu wolałeś to łykać
To taka akcja jak nasze penisy
W głowach Maffiji że wam styka
Ty dałeś numer jak wydzwonił Rytmus
To jakie ty kurwa burdele odwiedzasz?!
On też jest gejem, no trochę się gubisz
Jak wszystkim chcesz tą orientację zamieniać
A jeśli będziesz chciał wszystko odbijać
I polecisz w kulki jak ping-pongista
Umywaj ręce, bo za tyle brudu
To by nawet Goro nie wiedział co chwytać
A ósma mila, zapomnij debilu
Specjalnie dla ciebie masz punchline homo
Tak cię rozpieszczę ustami, językiem
Że dziwko usiądziesz jak John na zielono

Bardzo ładnie sobie zmyślasz
To ludziom nie wystarczy
Cała Polska woła na mnie, Deys
One soldier army pogadajcie se o fejmie
Który żeście niby dali
Ja poznany dzięki nim
A dzięki mnie są zapomniani
Bardzo ładnie sobie zmyślasz
To ludziom nie wystarczy
Cała Polska woła na mnie, Deys
One soldier army pogadajcie se o fejmie
Który żeście niby dali
Ja poznany dzięki nim
A dzięki mnie są zapomniani

Ej, czemu debilu mam wydziarać oczy?
Jakoś do Kuby tak szmato nie psioczysz
Czarne spojrzenie, a widzę bluźniercę
To jak w tej piosence, bo ich nie przeoczysz
Tiger, Kobra, nie nie nie nie
Nie chodzi o numerki
Wy i oni, plus stosunek
To gorzej niż porno z dziećmi
Wasze page'e to są ludzie, a myślałem
Że internet ludzie to są setki spojrzeń
Których od dzisiaj nie zniesiesz
Tak cię roznoszę zarazo, że znowu tu, kurwa
Celowo jak gdybym był gejem
Na całym globie, ci wszyscy faceci
By się zawstydzili za taką bakterię
Płyta bezpieczna, bo szanuję pracę
A w Otrej to po prostu mieli pomyłkę
Chwyciłeś prowo, a materiał słaby
Dlatego żeś dostał te punche z OLiSem
Queba mi nigdy nie wrzucił tej płyty
I jeszcze w dodatku ja się nie prosiłem
Ale w tym NOBOCOTO co wpłynęło to wypłynie
À propos Sparty, to rozpierdoliłeś
Ja sobie poradzę, na chuj autodissy?
Illuminuję, przygłupie, naprawdę
Jak widzisz nieświadomie sam
Z siebie szydzisz
To szczera prawda, że moja dziewczyna
Wciąż robi te boki, bo to mega sztuka
I tacy jak ty chcą dotykać ją ciągle
Dlatego Aneczka się musi odsuwać
Te tracki znaczą tyle, że ci wyznaczają tory
Tobie w głowie nie zadzwoni
Nawet dobra morda Koldi
Mieli wyjebać w minutę Dawida
A przecież nagrali ich tylko szesnaście
W dwóch wersach przewidziałem
O czym zrobicie kawałek

Jak żeś idioto rozjebał stoły
Po koncercie aroganta
I cię nasz człowiek przeciągnął
Ryjem po całym parkiecie
To nie byłeś taki odważny kurwa
Każdy to widział
I to jeszcze w twoim własnym mieście
Potrącili ci pieniądze za chałturę
I żeś jeszcze przeprosił spróbuj zaprzeczyć
Ty mi chcesz głupcze mówić o odwadze?
Przecież sam tu stoję przeciwko
Wam wszystkim kurwa możesz spierdalać
Co do Białasa to jest anulowany
Człowieku PeeRZet minuta, Deys dwa
Wersy, pozdrowień nie uświadczono, żegnam

No i teraz kilka słów à propos Solar
Bo przecież oszusta ze mnie chce zrobić

Ej, pisze do mnie Lanek
Mówi mordo jest afera
No to dzwonię - krzyczy "Jezu
Znowu będą cię zaczepiać"
Że obejrzał właśnie klip
Który pojawi się za chwilę
I tam na tym samochodzie
Malowali kilka ksywek
Sam zaproponował wyślę
Ale zczaił że frajerzy
To mi wkręca jakieś gówno
Coś tam komp mu się zawiesił
Dwa dni wcześniej któryś sajko
Mi podsyła jakieś skriny
Że ma passy i się wjebie
Jak mu dam na drogę krzyżyk
Myślę nic nie opisuje, pewnie prowo
Może od nich więc dam cynę Solarowi
Zobaczymy co z tym zrobi
Mają za chwilę premierę
Gdzie modyfikują ksywę
Ja się zachowam jak trzeba
Może głupio będzie dziwce
Mi tantiemy wpadły w ręce, tylko dlatego
Że hasło rozdawaliście każdemu
Nawet co był poza Maffiją
Jak bym teraz ci powiedział
Dzięki komu mam rachunek
To byś kurwa nie dowierzał
Ale zacerujcie grupę
Mieliście password Marsjanka i ty
Do mnie masz problemy
Że wam przeglądali wszystko
Pewnie do prywatnych maili
Klip Białasa robił Eljot
Wrzucił plik i wylogował
A poprzednie tracki poszły
Dzięki uprzejmości Fouxa
Dobrze wiesz że zadzwoniłem
Po tej fazie po koncercie
Bo to było nie do wiary
Że za ciuchy nas jebiecie
Nawet wtedy powiedziałeś
Do mnie jasno przez słuchawkę
Że to przecież tylko sprawa
Między Deysem a Białasem
Pod hotelem rano wszyscy żeście
Przeszli tam obok nas zero spojrzeń
Zero gadki i to po obydwu stronach
Trzy tysiące poszło płyty
To jest serio mega beka
Mojej poszło tyle samo
Tylko moja to nielegal
Moje marzenia o Prosto, to nieaktualna sprawa
Już za mocno siedzę w grze
Żeby się wytwórniami jarać
Lanek dobrze wiesz że grałeś
Na dwa fronty od początku
Chciałeś odejść razem ze mną
Ale zabrakło rozsądku
Mógłbym jeszcze wrzucić rzeczy
Które skończą cię jak Blejka
Ale coś we mnie zabiło i
Zwyczajnie nie mam serca
Solka nie muszę dissować
Starczą jego własne słowa
Wszędzie pisał że mam skille i
Że to nie jego wojna
Dla was wszystkich mega ujma
Bo się sami rozkurwiacie
Ze mnie zrobić chcą oszusta a
Na bicie mają mają kłamcę

Dobra koniec kurwa, rzygam wami
Nie było nic praktycznie o tobie w dissie
Bo jak ci kurwa spojrzałem w oczy
W hotelu gdy Białas odpierdalał
To widziałem, jaki byłeś zażenowany
Jak bardzo ci ta sytuacja nie leży
Wtedy też się w tobie zakochałem Karol
Te piękne, błyszczące oczęta
Tyle blasku kochanie, nigdy tego nie zapomnę
Solar, modelu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować