Epis, Intruz - Rap Najlepszej Marki tekst piosenki (lyrics)
Intruz [Bartosz Olewiński] Opole, Polska 🇵🇱
[Epis, Intruz - Rap Najlepszej Marki tekst piosenki lyrics]
Rap najlepszej marki skurwysynu premium
Ty masz jaja czy pisanki?
Zanim któraś trzaśnie
Bierz numer do adwokata i nową płytę na zaśkę
Teraz przepychanki w nowym pokoleniu
Rap najlepszej marki skurwysynu premium
Ty masz jaja czy pisanki?
Zanim któraś trzaśnie
Bierz numer do adwokata i nową płytę na zaśkę
To rap najlepszej marki
Choć ekipa się zmienia
Dobrze się rozumiemy, efekt porozumienia
To rap najlepszej marki, daleki od plastiku
A z młodej krwi wytwórnia
To ma serię zastrzyków
To rap najlepszej marki
Czyli jesteśmy z Polski
Choć byli tutaj nawet z Albanii obcokrajowcy
To rap najlepszej marki
Przewijał pewien chłopek
Co później chciał ode mnie
Tysiąc pięćset za zwrotę
To rap najlepszej marki
Bo marka to jest kozak
I fajnie było poznać też Dawida Szynola
To rap najlepszej marki, ekipa Patriotic
To dwie tygrysice i Krzychu człowiek złoty
To rap najlepszej marki
Pozdrawiam całe biuro
Choć czasem na mailach to kurwa było grubo
To rap najlepszej marki
Więc zawijaj się ruro
Dziesięć lat temu miałem playlistę z Fabułą
Teraz przepychanki w nowym pokoleniu
Rap najlepszej marki skurwysynu premium
Ty masz jaja czy pisanki?
Zanim któraś trzaśnie
Bierz numer do adwokata i nową płytę na zaśkę
Teraz przepychanki w nowym pokoleniu
Rap najlepszej marki skurwysynu premium
Ty masz jaja czy pisanki?
Zanim któraś trzaśnie
Bierz numer do adwokata i nową płytę na zaśkę
To jest najlepszej marki
A nie pierdolenie głupot
Nowy sort od Step armii
Wjazd z hardkorową nutą pożegnaj się z nudą
Tu się cały czas coś dzieje
Motywujemy tym ludzi i przywracamy nadzieję
Losu koleje są takie, że nasza kolej
Nadchodzi z hukiem, jakbyśmy tworzyli troje
Hejt ma paranoje, a my mamy niezły ubaw
Możesz próbować zatrzymać nas
Ale ci się nie uda
Nie wierzę w cuda, a wierzę w siebie i ludzi
Takich co nie grają kogoś
A pieniądz serca nie brudzi
Budzi do życia bit, gra gitara i jest pięknie
Reprezentuję siebie
A ze swojakiem gram fair play
Nie nagrywam z fejkiem
Nie jaram się wielkim fejmem
Jebać bajkopisarzy i hieny, co sieją ferment
Kiedyś każdy przekręt będzie na widły nabity
A jak nie chcesz to nie słuchaj
Bo przekaz jest dla elity
Nieważne jakie bity
Niech nie oszczędzają dreszczy
Nowe czy stare, nie zapominaj o treści
W kolejnej części rapu najlepszej marki
Wjeżdżamy z towarem
Co trzęsie bloki i klatki
Teraz przepychanki w nowym pokoleniu
Rap najlepszej marki skurwysynu premium
Ty masz jaja czy pisanki?
Zanim któraś trzaśnie
Bierz numer do adwokata i nową płytę na zaśkę
Teraz przepychanki w nowym pokoleniu
Rap najlepszej marki skurwysynu premium
Ty masz jaja czy pisanki?
Zanim któraś trzaśnie
Bierz numer do adwokata i nową płytę na zaśkę
Zawsze ktoś za sobą ciągnie kurewski feromon
Znowu instynktownie będzie trzeba zgubić ogon
Tu gdzie papierosy gonią na kartony
Znowu wyjebane będą katalizatory
W pizdu rat nie licząc kilowat
Których brak na liczniku
Rap najlepszej marki spod naszego szyldu
Wersy pakowane z wagi, prima sort na rynku
Ta marka to pierdolony Herkules na dopingu
Pozdrowienia z Polski, lokalny z Opola
Tu przy na służbie piszą
Książki #Aleksander Sowa
W furze na słuchawce zapadła cisza grobowa
Kolega kolegi jest w podróży dookoła
Lubimy tematy i podobną tematykę
Mam oczy jak Kudłaty i ręce umyte
Rap najlepszej marki płynie
Przez ulice ciemne
Rap, który rzucamy ciągle za mury więzienne
Rzucamy na dzielnie, w hurcie i w detalu
I nieważne z jakiego będziemy puszczać kanału
Przeciwpowodziowe wały miały chronić
Przed powodzią
Znowu nie wytrzymały, taki kurwa poziom
Teraz przepychanki w nowym pokoleniu
Rap najlepszej marki skurwysynu premium
Ty masz jaja czy pisanki?
Zanim któraś trzaśnie
Bierz numer do adwokata i nową płytę na zaśkę
Teraz przepychanki w nowym pokoleniu
Rap najlepszej marki skurwysynu premium
Ty masz jaja czy pisanki?
Zanim któraś trzaśnie
Bierz numer do adwokata i nową płytę na zaśkę