Fabijański, Dudek P56 - Sople w sierpniu tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Dudziński

[Fabijański, Dudek P56 - Sople w sierpniu tekst piosenki lyrics]

Ojciec mi mówił, bym nie ruszał gówna
Bo śmierdzi
A po jego śmierci bez arrivederci wchodzę
W to gówno bez przerwy śmieszne
Ciągle czemuś przeciw jestem, za to
Chuj mi w plecy, jeszcze
Zapach gleby, to już nie wiem
Chyba fetysz będzie a co to ma znaczyć
Że znowu na głowę lecą mi tu sople w sierpniu
Każdy tak patrzy ciężko jakbym po
Raz kolejny coś zepsuł (sorry)
Nie mam czasu dziś walczyć
Bo stoję i marzę o deszczu (yo)
Chciałbym, by zatopił calutki Bałtyk
Tych moich jebanych kompleksów
Nie wiem czy w ogóle wiesz już
Że to co Ty widzisz na wierzchu
Zwykle za chuj niе rymuje się z tym
Co jest w sercu (ha)
Kurwa wеź tak nie stój bo znowu pomyślę
Że chciałbyś być na moim miejscu


Ale oprócz fame'u niosę ze sobą
Wór lęków i hejtu, wiesz?
Więc się powoli przyzwyczaj do życia
W szufladzie i sztywnych kolegów
Bo szołbiz to bardziej kostnica niż
Czerwony dywan i szpaler uśmiechów
Skąd tyle złości
Przecież jest pan ochrzczony
Człowiekiem sukcesu
Jak byłem młodszy ją ściągnąłem z internetu
A tak już off the records
To skąd te sople lecą?
(Mordo, z rąk mi lecą)

Tu nie ma, że boli, nawet jak boli bardzo
I tak każdy cierpi bardziej niż Ty
Wszyscy chcemy starzeć się jak Dolly Parton
Więc dajmy sobie kurwa w końcu tu żyć
Tu nie ma, że boli, nawet jak boli bardzo
I tak każdy cierpi bardziej niż Ty
Wszyscy chcemy starzeć się jak Dolly Parton
Więc dajmy sobie kurwa w końcu tu żyć

Nie wiem dlaczego wciąż zachodzę w głowę
I myśli na bani jak sople
Niechaj zamieni się w dobro
To wszystko, koleżko, wszystko, czego dotknę
Możesz pierdolić pod nosem za
Grosze co gorsze, że to jest niemodne
Wyjebane mam niestety, lecą słowa chłodne
Czas się rozwijać, powtarzam to
Byku, nie wiem, czy słyszałeś to już?
Co mnie obchodzi ktoś, kto mi nie sprzyja
Za plecami wyciąga nóż?
Idę przed siebie i see ya
Na moment zatrzymam się, gdy będzie czas
Kurwa, sople w sierpniu
Czy zrozumiał przekaz choć jeden z was?
Siema, jestem Łukasz, znasz mnie
Pewnie, jak mnie słuchasz, znaczy
Chciałbyś znać mnie pewnie, mówisz tak
By ich oszukać możesz mówić, możesz słuchać
Możesz wymyślać, co zechcesz
Przeznaczenia nie oszukasz
Zgubisz sam się w tym czym prędzej
Siema, jestem Łukasz (znasz mnie)
Znasz mnie pewnie, jak mnie słuchasz
Jestem Łukasz
(Mówisz tak, mówisz tak, by ich oszukać)
(Jestem Łukasz)
(Możesz) Możesz wymyślać, co zechcesz
Jestem Łukasz
(Zgubisz sam się w tym czym prędzej, bang)

Tu nie ma, że boli, nawet jak boli bardzo
I tak każdy cierpi bardziej niż Ty
Wszyscy chcemy starzeć się jak Dolly Parton
Więc dajmy sobie kurwa w końcu tu żyć
Tu nie ma, że boli, nawet jak boli bardzo
I tak każdy cierpi bardziej niż Ty
Wszyscy chcemy starzeć się jak Dolly Parton
Więc dajmy sobie kurwa w końcu tu żyć

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować