Fabster - Normalna kolej rzeczy tekst piosenki (lyrics)

[Fabster - Normalna kolej rzeczy tekst piosenki lyrics]

To odpowiedni ludzie w odpowiednim miejscu
Na odpowiednim bicie
Od dawna pierdolę przestój
Testuj porytych wersów nowiutką porcję
Od dawna trzymam formę
Co rozjebie ci software
Jak ściągniesz to na kompa
Kupuj legalnie projekt
Nie po to wbijam, ziomek, byś to zajebał
Powiedz
Za swoją robotę chcesz mieć kurwa zapłacone
Ja zarabiam na rapie
Więc papier syp za te wersy
To jest normalna kolej rzeczy, nie kumasz
Idź w chuj
Nie chcę gonić na winklu porcjowanego shitu
Bez kitu dziesięć lat to robię, szczeniak
I dawno temu spłaciłem
Dług względem podziemia
Za dużo do stracenia, nie mam 16 lat
I kurwa mać, w miejscu nie stoi czas


Wjechała trójka z przodu, chcę
Żyć jak człowiek, zrozum
Samą zajawką się nie najem, to rozsądny powód

Normalna kolej rzeczy
Nie znamy się od wczoraj
Prosta, jest bit od zioma
Pisze, pisze Fabster, piona
Zawijam wersy w blety
Spalam je na mikrofonach
Odlatuję wysoko, by to grało w waszych domach
A w naszych stronach to normalna sprawa
Za towar trzeba płacić, płać za rap
To nie zabawa
To krew, pot i łzy, ciężki kawałek chleba
Nie wiem czemu brnę w to
Choć czuję że tak trzeba
Linijka za linijką, kolejny banger w drodze
Już czuję w kościach
Z niektórymi nie po drodze
Do tej samej rzeki dwa razy nie wchodzę
Nie mamy o czym gadać, tu się z tobą zgodzę
Odcinam linę, jesteś dla mnie jak balast
Normalna kolej rzeczy, spadasz w dół
Sajonara
Podpalam most, który kiedyś był między nami
Od dziś na własny rachunek
Chodzisz własnymi ścieżkami

Dzieciak, jest sprawa taka że uczciwa zapłata
W Polsce to zawsze problem
Niejedna ustawa stara
Dla mnie to żaden problem
No bo przecież mogłem zawsze
I skończę to co zacznę
Życie wiodłem nie za ciekawe
Parkiet tu, parkiet tam
Bez pokory chory stan
Pożyczka – weź, pożycz nam
Wkurwiony patrzę, jakiś bożyszcz gra
Poszli na łatwiznę jak dupy, kurwy
I tak dają dupy, przynajmniej hajs się zgadza
Jakoś cię ugadam, zadam im ostateczny cios
Za niedostateczny los
Teraz musi się skończyć to
Jak w niewoli lata, co zniewolona latasz?
Dla hajsu to zakładasz, liczy się tylko kasa
Wypierdalaj, masa łasa na nią
Moja pasja – miłość
Chroni mnie jak anioł, więc mam nią, wariata
Nie jak oni pseudo, takich jak wy jest pełno
Z czasem będą odpadać (odpadać) , nara

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować