Fabster - Lato w mieście tekst piosenki (lyrics)

[Fabster - Lato w mieście tekst piosenki lyrics]

Palma relaks, chillować trzeba śmiało
Stan Numera na teraz, oby nie lało
Lala to w mieście nastało, więc urlop
Nana pod nosem nucę wybija północ
W konturach bloków, spokój sprzyjający
Odzyskuje ostrość, gaśnie upał tnący
Mokotów dolny, górny i pod skocznią
Tak spędzam lato w WWA niechcący
Noc budzi zmysły zapala neony
Gaśnie, blask dnia, tryb nocny włączony
Zimne browary, z lodówy na stacji
I co za tym idzie, kręcone gibony
W asfalt wtopione ślady naszych przeżyć
A kaskad przekazu już nie da się zmierzyć
To lato w mieście uśpiony styl luzak
Tak działa ta muza
Wciąż siedzę w tym na szczęście

Takie dni jak ten
Wszystko układa się jak cel
Letnie, miejskie akcje, gra scen


Takie dni jak ten kończą się gdy świt
Dodaję resztki sił i pora wracać
Takie dni jak ten
Wszystko układa się jak cel
Letnie miejskie akcje, mój sen
Takie dni jak ten, kończą się gdy świt
Zamienia jointa w dym i pora wracać

Lato w mieście, nic się nie chce
Jadę na rowerze w "Alohowym" t-shirt'cie
Wietnamska zupa na Chmielnej
Na saskiej kępie znieba leję się żar
Wszystko czego mi trzeba to blunt
Piwko albo dwa
Tego dnia tnie zatapialny plan
Farciarz wypoczywa na urlopie
Pechowiec stoi z łopatą i kopie
Obiboki palą konopie bloki zanurzają się w
Warszawskie melanże z klimatem
Nad Wisłą, pod poniatoszczakiem
Dupy odsłaniają tatuaże
Trupy zostawiają hajs na barze
Ciepła letnia noc dodaje skrzydeł
Promile odprowadzają nas do domu po świcie
Potem lekki kac, zjem jajecznice z dwóch jaj
Promienie słońca wyznaczają tryb nowego dnia

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować