Klarenz, Sara Kordowska - Nostalgia tekst piosenki (lyrics)
[Klarenz, Sara Kordowska - Nostalgia tekst piosenki lyrics]
Mam jeansy, lewe vansy no i czarną koszulkę
Zerkam, która na tarczy myślę
Co do picia kupie rysuje głupoty na lekcji
Zamiast robić notatki
Kolega wyszedł i w kutangi ma zeszyt od matmy
Po matmie takie plany, że ruszamy na wagary
2005 okulary, chudy, młody Klari
Do sklepu, tanie wina i na opuszczone budynki
Wino mi do połowy wyjdzie kto
Tu za dużo wypił stara baba przechodzi
Ty chyba nie wzywa policji
I tak nie zawiną wszystkich
Dobra, dobra, chill, chill
Skakanie jak wariaci i śpiewanie klasyków
Koleżanki grają na gitarach
A ja wypadam z bitu
Czas szybko ucieka za chwile ostatni pociąg
Wzywają mnie na peron
Pierwszy plecak i spoko
Jadę do domu i układam teksty kawałków
I nigdy bym nie pomyślał
Że piszę coś dla hajsu
Przez przeszłość przepływam wiem
Że była przez wielkie "P"
Nostalgią zajadam i z tego
Się składam co było, a nie jest
Chciałem podbić do niej ale
Mnie strach obleciał
Nie było social media napisałem sms'a
"Skąd masz mój numer?" Od
Twojej koleżanki z ławki
Tak zdobywane kontakty dzisiaj mówią
Na to stalking
Marcin, to na przerwie pogadamy
Tylko tym razem weź się
Nie chowaj za kumplami
Zestresowany Klari się bałem, że nie wypali
Niewiele mówiłem, narobiłem sobie siary
Osioł grał kozaka, a każdego ranka namiot
Internet mieli nieliczni
Dzisiaj trudno to ogarnąć
U kumpla neostrada, weź to mi pobierz jeszcze
Mam jeszcze trochę siana postawię
Ci bro na mieście
Dla moich ludzi na te czasy złe i lepsze
Razem pierwsze fury i składanie w sklepie
Ooo a to pani, no to biorę wszystkie
Były takie czasy mamy nowe misje
Przez przeszłość przepływam wiem
Że była przez wielkie "P"
Nostalgią zajadam i z tego
Się składam co było, a nie jest
Zerkam, która na tarczy myślę
Co do picia kupie rysuje głupoty na lekcji
Zamiast robić notatki
Kolega wyszedł i w kutangi ma zeszyt od matmy
Po matmie takie plany, że ruszamy na wagary
2005 okulary, chudy, młody Klari
Do sklepu, tanie wina i na opuszczone budynki
Wino mi do połowy wyjdzie kto
Tu za dużo wypił stara baba przechodzi
Ty chyba nie wzywa policji
I tak nie zawiną wszystkich
Dobra, dobra, chill, chill
Skakanie jak wariaci i śpiewanie klasyków
Koleżanki grają na gitarach
A ja wypadam z bitu
Czas szybko ucieka za chwile ostatni pociąg
Wzywają mnie na peron
Pierwszy plecak i spoko
Jadę do domu i układam teksty kawałków
I nigdy bym nie pomyślał
Że piszę coś dla hajsu
Przez przeszłość przepływam wiem
Że była przez wielkie "P"
Nostalgią zajadam i z tego
Się składam co było, a nie jest
Chciałem podbić do niej ale
Mnie strach obleciał
Nie było social media napisałem sms'a
"Skąd masz mój numer?" Od
Twojej koleżanki z ławki
Tak zdobywane kontakty dzisiaj mówią
Na to stalking
Marcin, to na przerwie pogadamy
Tylko tym razem weź się
Nie chowaj za kumplami
Zestresowany Klari się bałem, że nie wypali
Niewiele mówiłem, narobiłem sobie siary
Osioł grał kozaka, a każdego ranka namiot
Internet mieli nieliczni
Dzisiaj trudno to ogarnąć
U kumpla neostrada, weź to mi pobierz jeszcze
Mam jeszcze trochę siana postawię
Ci bro na mieście
Dla moich ludzi na te czasy złe i lepsze
Razem pierwsze fury i składanie w sklepie
Ooo a to pani, no to biorę wszystkie
Były takie czasy mamy nowe misje
Przez przeszłość przepływam wiem
Że była przez wielkie "P"
Nostalgią zajadam i z tego
Się składam co było, a nie jest