Klarenz - Wyrocznia tekst piosenki (lyrics)

[Klarenz - Wyrocznia tekst piosenki lyrics]

Wielka wyrocznio mam do ciebie pytanie
Jaka jest recepta na sukces?
Robić swoje, robić to ciągle
Robić to dobrze i ze skutkiem
Byłem w piekle, wróciłem z tego bagna
Mogłeś mnie nagrać i spotkać
X-men, ogarniaj, bo moc mam
Niedowiarki robią duże oczy
Jak manga japońska wielka wyrocznio
Jak mądrze żyć? Zagoić rany jak Wolverine
Mówić o mnie źle nie jest w dobrym
Smaku jak pytać damę czy obciągnie ci
To co powiecie już nie ma znaczenia
Tylko Bóg może mnie zatrzymać teraz
Jakiś mądrala kiedyś powiedział

Że wszystko już było i kreować się nie da
Zrezygnowanie to fajna podróż, byłem
Tam nie raz, polecam pozwiedzać
Mają tam całkiem dobry alkohol
Ale nie polecam jedzenia
Zagoniony prawie każdy człowiek
Mkniemy przez ulice jak hologramy
Zapytaj o drogę, może się dowiesz
Człowiek naszkicował tu sporo granic
Starzy ludzie zawsze przychodzą do młodych
Żeby młodość ganić
Czym jest młodość dla nich? Nieobliczalna
I porywcza jak wodospady

Nie ma innej wersji, już nie potrafię sobie
Powiedzieć "chłopcze odpocznij"
Klarenz nożycoręki
Cały czas mam w głowie jakieś ostre zwrotki
Wytrwałość to za mało
Uczę się budować trumny jak Wojtek Cejrowski
Owszem, ten los nie jest prosty
Ale mój kurs rośnie jak słupki na Wallstreet
Może nie nazwą mnie wilkiem
Nie mam metafor z bułgarskiego fantasy
Ale wytłumaczę tej grze bardzo dobitnie
Dlaczego przychodzę tą dziwkę zabić

Rolnik przez cały sezon
Cały rok za sianem biegam
Moje pola odłogiem nie leżą
To co zasiane pozbieram

Wyszedłem z okrętu boso tam gdzie
Nie chciałem jak Kunta Kinte
Moje rozmowy z szefami wyglądały jak
Rozmowa Ruska z Ukraińcem
Moja wypłata starczała na
Mieszkanie, studia, żarcie, puszka tyskie
Bydgoska ziemia obiecana
Jak wiemy obietnice to głupstwa przykre
A teraz? Sam dla siebie okrętem, żaglem
Sterem i murzynem
Jednocześnie woźny i pan prezes
Muszę oddać coś w terminie
Jesteś dzieciakiem
Nie kumasz? To już nie moje zmartwienie
Pamiętaj, że to gówno prawda
Że młodość zawsze równa się szans wiele
Zawaliła się kolejna kopalnia dobrych rad
- powiedz tak koledze

Pan jest naszym pasterzem
Ale swoje owce uderza w zad gniewem
Kolego, jedyne co pozwala mi trwać
To ten rap i natchnienie
Z kamerą wśród zwierząt
Odzyskuję wiarę w ludzkość
Jestem kotem, skradam się bokiem
Patrzę jak upajają się pustką
Tylko poświęcenie czegoś ważnego daje
Prawdziwą radość w życiu dobra Klarenz
Płyta w porządku ale trochę za mało hitów
Sława? Może dwie sławy zaraz
Być jak Kendrick Lamar dla biednych
Sława?! Nie warto dla niej się starać
Kendrick to nie Jimmi Hendrix
Koncerty? Proszę, nie róbcie z
Nich pokazu mody, bo to tak widać
Mama ci nie powiedziała, że chłopak
Nie powinien się stroić tak jak dziewczyna?
Całe te godziny przed lustrem, czesanie
Czupryny żeby być cool, swag
Powoli przemija moda na rap
Weź lepiej to rzuć, głupcze
Komentowanie komentarza na temat
Komentarza dotyczącego wypowiedzi
Nie ma po co się tutaj
Podpalać, muzyka tylko przy okazji, koledzy

Rolnik przez cały sezon
Cały rok za sianem biegam
Moje pola odłogiem nie leżą
To co zasiane pozbieram

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować