Klarenz - Za dużo tekst piosenki (lyrics)
[Klarenz - Za dużo tekst piosenki lyrics]
Odkrycie 2015 znasz mnie
Nadal usiądę z ziomkiem z browcem na ławce
Życie wydaje się o wiele prostsze
Kiedy dzisiaj na nie patrzę
Istnieje tylko tak albo nie, chłopcze
Droga prosto albo zakręt
Komplikujemy sobie jak możemy ciągle
Odkładamy to co niewygodne
Czasu i tak nie oszukamy i
Niby to już wiemy dobrze mamy blokadę
Zatrzymujemy się w połowie drogi przez nie
Kolejny weekend, wesołe życie, ziom
Jakoś to będzie spoko, no to kawa rano
Terminy znowu się zawalają
Ale to nie przez nie nie mogę zasnąć
Za co ta kara na noc?
Za to, że myślę o kimś
Kto zwiastuje nowe kłopoty
Poraz kolejny je przyciągam
Jakbym sam się o nie prosił
Jeszcze nic dobrego z tego nie wynikło
Chociaż niby wiemy wszystko
Zlizują rany koty nocą
Nie angażujemy się zbytnio
Cena za niezależność
Umowy nie trzeba na pewno
A co jeśli stracę kontrolę
Jakie nasze relacje będą?
Nie będzie ich pewnie i
To nie pomaga wytrzeźwieć
Staram się, ale działam tak
Jakbym lubił być w błędzie
Za dużo czasu straciłem na te głupie suki
Na gonitwę za tym
Co się i tak nigdy nie zwróci
Na zbieranie siana na to
Czego nie chcę już kupić
Na rozkminianie czy dam radę na
Bycie za bardzo wczutym
Kto mnie poskłada dzisiaj
A czemu niby ktoś miałby?
Dzwonisz do mnie zazwyczaj czy
Jeszcze oddycham sprawdzić
Dziś abonent czasowo niedostępny
Załatwisz ze mną zero kwestii
Chciałbym to opisać
Ale żadne termometry nie mierzą presji
A może brakuje elokwencji
A może w końcu docenią wersy
I tak pojadę własnym torem
Wzywają mnie na peron pierwszy
Stoję z bagażem jak dawniej, jak w liceum
Ale dekadę później
Tego co było już nie naprawię
Nadal nic na gitarze nie umiem
Był klimat, byle do końca lekcji wytrzymać
Potem zebranie
Żeby śpiewać piosenki Dżemu i pić wina
Jedyny typ w szerokich spodniach
Ze mną banda metali mieliśmy wizję życia
Trochę się te plany porozmywały
Czy nakręcą film o mnie
Gdy wejdę na galę na czerwony dywan?
Koleżanki mamy powiedzą "Zobacz, to ten, hmm
Jak on się nazywał?" wtedy nie będę debilem
Co ma dziwne zajawki na chwilę
I w końcu ma z tego pieniądze
Chyba nawet z tego żyje
Już nie zobaczą wyrzutka, to nie tak już
Że się wygłupia
Wszyscy grali w nogę, a ten w kosza
No i jakieś rapy puszczał
Za dużo czasu straciłem na te głupie suki
Na gonitwę za tym
Co się i tak nigdy nie zwróci
Na zbieranie siana na to
Czego nie chcę już kupić
Na rozkminianie czy dam radę na
Bycie za bardzo wczutym