Klarenz - OC-B (niezabijajwajbu) tekst piosenki (lyrics)
[Klarenz - OC-B niezabijajwajbu tekst piosenki lyrics]
Wyłączamy ego
Udawana pokora i maski na chwile
Niczego wielkiego nie zmienią
Ludzie wymyślają pozy
Nie wiem po co MY to mamy robić
Wielu czuje się władcami życia
Nie mając nad niczym prawdziwej kontroli
Ci niby Ważni ludzie się wożą
Trolle od sypania kreski gwiazdom
Menago klubu łazi jak mafioso
Mali ludzie udawać wielkich pragną
Łoł, panie fotograf
Przejarany łeb na kolanach wielbi bożków
Moje gratulacje
Po tak długich modlitwach sypnęli
Pengi w końcu
Tacy ludzie zawsze będą larwami
Co ogrzewają się w blasku kogoś
Puste żywoty tak tu wiodą - tłumaczą sobie
Że nastrój gonią
Może taka natura człowieka - niby
Każdy lubi być lubiany
I się pojebało na ostro
Odkąd polubienia mierzone liczbami
Wielu zrobiłoby wszystko żeby tylko
Liznąć pięciu minut sławy
Wymieniają się trendami
Jaki jest wymóg i co warto wstawić
I się pojebało na ostro odkąd
Tak łatwo dostępne dragi
Nie będę kłamał, że nie używałem
Ale to zbyt niebezpieczne dla bani
OC-B OC-B przychodzę zapytać OC-B
Nie zabijaj wajbu
Idź może sobie do kogoś innego
Nie potrzebuję fałszu
Idź pompuj ego kolegom raperom
Wiadomo, każdy ma swoją wersję
To trochę z bani robi sieczke
Bo wybieramy to co dostępne
Zawsze mamy ochotę na więcej
Każdy by chciał zarządzać, nie ma komu robić
Każdy wie najlepiej
Prawdziwi pasjonaci w ciemnych pokojach
Czy siebie sami zniszczymy
Kiedyś marzyłem o festiwalach i że
Nasze albumy nagramy na winyl
Dzisiaj chcę się tylko godnie pożegnać i
Za chwilę wjedzie album życia
Tytus mówi, że za mało oryginalny
No to się kolo tu nieźle popisał
Marcin to piąte koło u
Wozu dla ukochanych celebrytów
Buduję nowe cele w życiu, dbam o sumienie
To weź nie ryzykuj
Ale to ciebie słuchają, masz rację
Zagłuszaj dalej sumienie Xanaxem
Albo co tam będzie modne, umów się na wizytę
Zapytaj psychiatrę mnie interesuje trwałość
Coś ponad trendem i ponad czasem
I pora raczej
Dotrzymać słowa i nie zawiedzie
Cię POZA raczej kiedy dajecie znać
Że to czujecie to zajawka ma nowy sens ziomek
Co by nie było mojego przekazu
Nigdy nie kupi masowe przedszkole
OC-B OC-B przychodzę zapytać OC-B
Nie zabijaj wajbu
Idź może sobie do kogoś innego
Nie potrzebuję fałszu
Idź pompuj ego kolegom raperom
Lubię dokumenty o życiorysach
Mój życiorys to nie żaden unikat
Zwykły chłopak z wielkimi marzeniami i
Motywacją by je opisać
Przegrałem parę bitew
Jeszcze nie przegrałem finalnej wojny
Dla mnie to sztuka nie liga fejmów
Gdzie niby wygrywa naprawdę dobry
No to o co walczysz Marcin, starczy
Komu to w ogóle potrzebne
Nieistotne jakie niesiemy wartości jak
Nie zalegalizują ciebie
Widzę to niebo za rogiem
Wiem dlaczego mi nikt nie pomoże
Bo ty i ty i Ty i ty z kolegą
Tylko czekacie na swoją kolej
Oczy zapatrzone czekają na moment
Jakbyście stali za długo na peronie
Przygotowałem moją "Pozę"
Te mordy nie są na to gotowe
Ale chyba do tego przywykłem i
To zanim byłem młodym Wilkiem
I zanim ze sporym ciśnieniem
Robiłem pomarańczowy mixtape
I co z tego, że stary wilk
Kiedy piszę muzykę mam ciary do dziś
Zbudowałem fundamentich mądre rady nie
Dały mi nic i to będzie mój testament
Zostawię go po sobie jak stary krzyż
Rest in peace, Klarenz
Zostanie materiał na ciekawy film