Klarenz - Czerwone Światła tekst piosenki (lyrics)
[Klarenz - Czerwone Światła tekst piosenki lyrics]
Mały chłopak, a wielkie marzenia
Grać w kosza i śpiewać na scenach
Dowiedzieć się co znaczy kochać
I się uśmiechać od prawa do lewa
Hamowany od samego początku
Interesuj się tym co trzeba
Nie słuchaj tamtego rapera
bo to łysy patus i nie ma sumienia
Zamykałem się, rysowałem
Otwierałem się słysząc granie
Potem bez sensu rozkminiałem czy o
Mnie kiedyś napiszą w "Klanie"
Ego po latach okiełznane
Nie zależy mi na aprobacie
Pozostawiam tu swój testament
Dawno nie myślę jak nastolatek
Te same czerwonе światła mijam
Blokuje straszna siła próbuje nas zatrzymać
A może od zawszе to byliśmy my sami
Przez samych siebie wygnani
Jak eksponaty tej wystawy
Które szukają Boga co ich zbawi
Nadal szukam ciebie
Powiedz Boże gdzie jesteś
Nawet jak ostatnio nie gadaliśmy
To się nie łudzę, że ucieknę
Myślałem, że tam będzie lepiej
Ale tylko zmieniałem miejsce
I chyba opora się przyznać
Oszukiwanie się idzie mi świetnie
Czerwone światła, zimne serce i nowa marka
Inne miejsce czerwone światła
Zimne serce i tamten człowiek
Już nim nie jestem
Czerwone światła, zimne serce i nowa marka
Inne miejsce czerwone światła, zimne serce
Tamten człowiek już nim nie jestem
Jeszcze za wcześnie na bilet, jeszcze chcę
Jeszcze daj chwile
Tej nocy nie gaszę światła, mamo
Powinienem być lepszym synem
Czy dopiero kiedy zobaczysz rany
Powiesz - dotknę, uwierzę
Ja stale się budzę tak jak de Mello
To moje nowe "Przebudzenie"
Otwierają i zamykają ryje i nowe
Trendy wpychają w żyłę
Kto ci zajebał serotoninę i skąd
Masz odpowiedź po co żyjesz?
Wyjdą na jaw twoje kłamstwa
Te wszystkie twoje kłamstwa
Zobaczysz czerwone światła
Już tylko czerwone światła
Na nagrobku chcę mieć napisane - żył naprawdę
Takie złote myśli, a złoto na koniec warte
Tyle co grobowy kamień
"Da pacem Domine, in diebus nostris"
Czerwone światła, zimne serce i nowa marka
Inne miejsce czerwone światła
Zimne serce i tamten człowiek
Już nim nie jestem
Czerwone światła, zimne serce i nowa marka
Inne miejsce czerwone światła, zimne serce
Tamten człowiek już nim nie jestem
Grać w kosza i śpiewać na scenach
Dowiedzieć się co znaczy kochać
I się uśmiechać od prawa do lewa
Hamowany od samego początku
Interesuj się tym co trzeba
Nie słuchaj tamtego rapera
bo to łysy patus i nie ma sumienia
Zamykałem się, rysowałem
Otwierałem się słysząc granie
Potem bez sensu rozkminiałem czy o
Mnie kiedyś napiszą w "Klanie"
Ego po latach okiełznane
Nie zależy mi na aprobacie
Pozostawiam tu swój testament
Dawno nie myślę jak nastolatek
Te same czerwonе światła mijam
Blokuje straszna siła próbuje nas zatrzymać
A może od zawszе to byliśmy my sami
Przez samych siebie wygnani
Jak eksponaty tej wystawy
Które szukają Boga co ich zbawi
Nadal szukam ciebie
Powiedz Boże gdzie jesteś
Nawet jak ostatnio nie gadaliśmy
To się nie łudzę, że ucieknę
Myślałem, że tam będzie lepiej
Ale tylko zmieniałem miejsce
I chyba opora się przyznać
Oszukiwanie się idzie mi świetnie
Czerwone światła, zimne serce i nowa marka
Inne miejsce czerwone światła
Zimne serce i tamten człowiek
Już nim nie jestem
Czerwone światła, zimne serce i nowa marka
Inne miejsce czerwone światła, zimne serce
Tamten człowiek już nim nie jestem
Jeszcze za wcześnie na bilet, jeszcze chcę
Jeszcze daj chwile
Tej nocy nie gaszę światła, mamo
Powinienem być lepszym synem
Czy dopiero kiedy zobaczysz rany
Powiesz - dotknę, uwierzę
Ja stale się budzę tak jak de Mello
To moje nowe "Przebudzenie"
Otwierają i zamykają ryje i nowe
Trendy wpychają w żyłę
Kto ci zajebał serotoninę i skąd
Masz odpowiedź po co żyjesz?
Wyjdą na jaw twoje kłamstwa
Te wszystkie twoje kłamstwa
Zobaczysz czerwone światła
Już tylko czerwone światła
Na nagrobku chcę mieć napisane - żył naprawdę
Takie złote myśli, a złoto na koniec warte
Tyle co grobowy kamień
"Da pacem Domine, in diebus nostris"
Czerwone światła, zimne serce i nowa marka
Inne miejsce czerwone światła
Zimne serce i tamten człowiek
Już nim nie jestem
Czerwone światła, zimne serce i nowa marka
Inne miejsce czerwone światła, zimne serce
Tamten człowiek już nim nie jestem