Klarenz - Dzięki tekst piosenki (lyrics)

[Klarenz - Dzięki tekst piosenki lyrics]

Tych myśli nie potrzebuje, spisuję listę
Podpalam kartkę
To mój palony hamulec, czujesz? One się palą
Ja patrzę
Coraz częściej czuję się wyciszony i
Wtedy czuje się pewny
I coraz częściej mi się udaje
Na wodzy utrzymać nerwy
Definicja odwagi? Szanuję poświęcenie
Na proste cele najłatwiejsza jest ucieczka
Gdy rozwiązanie tu proste nie jest
Treści deklaracji w życiu
Pewne śmierci podatki
To skomplikowane samo w sobie
Jeszcze bez twoich komplikacji
Jasne granice stawiam pomiędzy kim jestem
A kim nie jestеm byłem do ciebie ciеrpliwy
Ale słowa mają konsekwencje

Za to co mam wdzięczny
Nawet jak czas mamy niewdzięczne


Dyskusje kto najlepszy
Weźcie se zróbcie wyścig na setkę
Co dobre się kończy
Ale czasami to zaczyna lepsze
Udowodniłem sobie to nie raz jak wiele
Potrafię jak tylko się zepnę
Mógłbym wymieniać imiona
Lecz w sumie po co tu robić prywatę
Wyleje parę emocji nie pod publikę
Ta pasja dla mnie jak pacierz
Albo zdissować tych jebanych łaków
To byłoby dla mnie jak spacer
Na twoje szczęście mam inne zajęcie
Ale gówno z ciebie nie raper lata mijają
Mam inne cele jak definicje słowa przyjaciel

Proponują różne rzeczy
Mówię im beze mnie dzięki
Nie mam nic do ciebie
Ja po prostu wole sen mieć lepszy
Proponują różne rzeczy
Mówię im beze mnie dzięki
Nie mam nic do ciebie
Ja po prostu wole sen mieć lepszy

W końcu pieniądze nie pieniążki, na callu ja
Norweg i Hindus
Po cienkim lodzie w korpo beka plan
Jak coś pójdzie w pizdu
I nadal jeżdżę A4-rką, kocham te basy
Mimo, że stara to leci jak pocisk
Dzisiaj mam hajs
Ale nie ma potrzeby by rzucać się w oczy
To nie mój biznes
Widzę jak ciągle próbują się rzucać idioci
Żaden prawdziwy diler się nie
Przyzna do swojej roboty mam nadzieję
Że znajdziesz co tobie potrzebne nie
To co się wydaje
Po latach to widzę, że dużo robiłem
Czasami za dużo gadałem zachowam dla siebie
Bo wrogowie robią notatki
Myślałem, że nie mam wrogów
Ale wyrośli po burzy jak chwasty
Kocham, mój kraj ale wiem co ma
Na myśli ktoś jak mówi "polaczki"

Zostawiam po sobie świadectwo
Elita nie pozwoli by były tam paski
W oceanie nowych premier im jestem
Tak samo potrzebny jak plastik
Choćby skopiowali moje DNA - Twój idol
Nigdy nie będzie jak Marcin
Ty weź lepiej zamknij
Pizdę, scrolluj, klonuj, poluj na liczbę
Lata mijają
A Klari twardo na pozycji jak Big Ben
To robactwo siedzi pod diamentami
Odsuń tylko kamień, a wyjdzie
Muzyka pokazała mi nowe światy
Je tworzę z niczego jak big bang
Biorę fakturę na firmę, przelewy idą
Musi iść płynnie
I moje życie nie jak na filmie, a bywa
Że pies tutaj udaje Lindę

Dzięki!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować