Lukasyno - Syn Wschodu tekst piosenki (lyrics)

[Lukasyno - Syn Wschodu tekst piosenki lyrics]

Kiedy wstaję rano patrzę na wschodzące słońce
Kłaniam się wiatrom wschodu, dziękuję
Za światło życia, pokarm i swoją siłę

Zamykam oczy, unosi mnie wiatr
Znów podrywam się do lotu
W odmętach wód hartowani jak stal
Płonący żar topi ścianę lodu
Pielęgnuj żal lub stań naprzeciw fal
Gdzieś z oddali dobiega melodia
Którą nucą bloki bracia ślą listy zza wody
Kilku odwiedzam nad grobem ludzie zowią mnie

Synem wschodu, synem wschodu, synem wschodu
Synem wschodu, synem wschodu
Ludzie mnie zowią synem wschodu
Ludzie mnie zowią synem wschodu
Synem wschodu

Nigdy za sobą nie paliłem mostów
Mam dokąd wracać
Słońce wygląda zza horyzontu
Staję do niego twarzą wiele pokoleń
Ma linia rodu sięga po Podkaukazie
Potomek Bejów, w żyłach nuta błękitu
Kresowy pazur z mą ukochaną wijemy gniazdo
Jedyna miłość na zawsze
Poranna kawa, ocean ciszy, przepływ myśli
Gdy na nią patrzę
Piszę te wiersze w naszym ogrodzie
Ona maluje obrazy w brzozowym gaju za oknem
Tańczy zaprzyjaźniona para żurawi
To nie deski teatru
Ludzie wpisują się w dramat
Pielęgnują cierpienie
Tak jak ich tata i mama
Przez życie idę bez lęku, otrzepałem kolana
Daleki od osądzania
Chętniej do zrozumienia się skłaniam
Wylogowany, z duszą zintegrowany
Gram na bębnie jak szaman
Na dłoniach ślady betonu
Żar ognia tli się nad ranem
Na kocu w kratę, pocerowane
Dziury po szlugach
Z którymi zasypiał dziadek
Spełniony, kładę się do snu
Otwarta zaświatów brama

Synem wschodu, synem wschodu, synem wschodu
Synem wschodu, synem wschodu
Ludzie mnie zowią synem wschodu
Ludzie mnie zowią synem wschodu
Synem wschodu

Rozmawiam z duchami przodków
One idą tuż za mną
Nie dały się zdławić w zarodku
Zaborcom i obcym armiom
Znów chcą jak konie nas podkuć
Chmury zbierają się czarne
Na linii frontu, w ziemi
Ruiny fundamentów między Niemnem, a Narwią
Uwięzione na bagnach, dzieci zony niczyjej
Ich łza, przetargowa karta
Jak gaz po dnie morza płynie
Wszędzie, gdzie widzę pęd stada
Trzymam się z dala na milę
Od dawien dawna, tępią wrażliwość
Dominuje kult siły
W trzech oddechach uwalniam złość
Śmieję się w trudnych chwilach
Gdy życie da ci prawdziwie w kość
Od dna się nauczysz odbijać
Wysiewam ziarno, zbieram plon
Dbam o rodzinę, nie PR
Miłuję pokój, ćwiczę, czyszczę broń
Sytuacja zawiła
Gdy chcą pod kluczem nas trzymać
Zakazać spotykania
Wznosimy toast za przyjaźń
Nikt twarzy tu nie zasłania
Czasu co płynie nie kupią
Szmalem, taniec, śpiew, zdrowa szama
Wśród ludzi wolnych, żyć i
Kochać prawdziwie, bez strachu
Który zniewala

Synem wschodu, synem wschodu, synem wschodu
Synem wschodu, synem wschodu
Ludzie mnie zowią synem wschodu
Ludzie mnie zowią synem wschodu
Synem wschodu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować