Lukasyno - Pachnę Ogniem tekst piosenki (lyrics)
[Lukasyno - Pachnę Ogniem tekst piosenki lyrics]
Zdjęć, zapisanych słów, trochę wspomnień
Z wiekiem wiem mniej
Czarne myśli rozmył deszcz
Działam instynktownie od dwóch dekad w grze
Rzadko staję w świetle reflektorów scen
Żyję skromnie pamiętasz mnie
Zbuntowany chłopak, tam na
Blokach miałem cel, studnię drążę
Wyrzekłem się pokus nocy
Nie ulotne przyjemności, górę wziął rozsądek
Mój mistrz mawiał mi: "Nie
Podejmuj ruchów w złości
Najpierw ugaś emocje"
Mimo tego, że brakowało ci
Miłości, to nie znaczy
Że nie możesz zostać dobrym ojcem
Dziś wystarczy mi, że postarasz się
Swoim dzieciom dać to
Co sam widziałeś tylko w oknie
Nie cofniemy czasu, nie
Otwieram starych zasuw
Zamiast słuchać miasta słucham lasu
Zamiast szukać błędów szukam zasług
I za wszystko jestem wdzięczny
Co doprowadziło nas tu winda zjeżdża na dół
Chcę być blisko ziemi
Bo widziałem świat jak ptak z poziomu nieba
Czysta woda w kranie, pielęgnuję ogród
Szedłem śmierci na spotkanie
Dziś pierdolę schemat
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Siedzę przy ognisku nocą, pachnę ogniem
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Pachnę ogniem, pachnę ogniem
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Pachnę ogniem, pachnę ogniem
Nienawidzę dymu szlugów
Nienawidzę dymu spalin
Smog nad miastem w oddali
Drewno się pali, hartuję się w bani
W źródle spłukuję z siebie pot z toksynami
Ogień, woda, ogień, woda ogień lód
Cisza wokół żadnych pustych słów
Zawsze gotów nadal czuję głód
Impas nigdy nie pozbawił snów
Pasja, to się nie opłaca
Najbardziej niedoceniony raper
Wkurwia mnie ta gadka
Co mogłem dać więcej, chwytałem swe szanse
Patrzę życiu w oczy i się nie zawracam
Wyjebane w konwenanse, featuringi na siłę
Jak grają tak tańczysz, jebię ten przywilej
Zwykli przebierańcy, czuję ich na mile
Nie ma mnie w line-upie
W dłoni trzymam wilczy bilet
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Pachnę ogniem
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Siedzę przy ognisku nocą, pachnę ogniem
Pachnę ogniem
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Siedzę przy ognisku nocą, pachnę ogniem
Pachnę ogniem, pachnę ogniem
Siedzę przy ognisku boso i ogrzewam dłonie
Siedzę przy ognisku nocą pachnę ogniem
Pachnę ogniem, pachnę ogniem