Lukasyno - Pieniądze Lubią Ciszę tekst piosenki (lyrics)

[Lukasyno - Pieniądze Lubią Ciszę tekst piosenki lyrics]

Im bardziej oddalasz się od
Prostego naturalnego życia
I zatracasz się w pogoni za luksusami
Tym bardziej pogłębiasz swój strach o jutro

Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Dla niej piszę nie dla poklasku tłumu
Ona wie: "im tiszej budziesz, dalej jedziesz"
Ona wie: "nie wszystko złoto co się świeci"
Nie!
Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Czysty strumień płynie doliną w
Oddali złote góry
Ona wie: "inne czasy, ze mną ci sami ludzie"
Ona wie: "tu niezmienne klimat
I prawa natury"

Mowa srebrem, w cenie posłuch nie poklask
Słowa, wiersze komu chcesz imponować
Kto ma wiedziеć wie reszte
Dla siеbie zachowaj


Wszystko szybko odbija się echem
Jak fama na blokach
Klipy na pokaz, popyt i podaż
Co drugi kopia, sztuczny anturaż
Się nie wyświetlaj - to stara szkoła
Swe tajemnice kitraj jak towar
Po chuj ta poza, styl nas bandziora
Ze sprzętem śmigasz patrz dookoła bo

Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Dla niej piszę nie dla poklasku tłumu
Ona wie: "im tiszej budziesz, dalej jedziesz"
Ona wie: "nie wszystko złoto co się świeci"
Nie!
Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Czysty strumień płynie doliną w
Oddali złote góry
Ona wie: "inne czasy, ze mną ci sami ludzie"
Ona wie: "tu niezmienne klimat
I prawa natury"

Za łatwo zarobiony hajs
Kiedyś koleżka kupił motor
Dzisiaj pod drzewem krzyż i kask
Kiedy je mijam myślę o tym
Wtedy nie istniał dla nas strach
Każdy był łasy na parę złotych
Przez życie pełny gaz
Szmal uzależniał jak narkotyk
Szelest dresów, białe czapki, adidasy
Funkiel nówki cabriolety, duże felgi
W autobusach reklamówki
Jointy, bletki i play station, piątki, dychy
Stuzłotówki
Wykręcone jarzyniówki na klatówie pełno dymu
Tylko żar od lufki z antynarkotykowej psy
Już pamiętali nas po nazwiskach
Gdy przejeżdżali i wyczuli sztynks zwózka
Na "trójkę" i osobista
Kto miał niewyparzony ryj
Nieraz za darmo wyłapał na pizdę
Skuci w kajdany
Zagazowani poszliśmy z szybą nie było wyjścia
Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał
A jeśli to nic nie powiedział
Ktoś się wywinął, ktoś zgarnął przypał
Ktoś inny swoje odsiedział
Pod górę schody, w dół
Tylko winda, zawiąż sznurówki, gdy biegasz
Śmiałym los sprzyja
Bojaźliwych odtrąca to nie
Dla każdego przedział

Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Dla niej piszę nie dla poklasku tłumu
Ona wie: "im tiszej budziesz, dalej jedziesz"
Ona wie: "nie wszystko złoto co się świeci"
Nie!
Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Czysty strumień płynie doliną w
Oddali złote góry
Ona wie: "inne czasy, ze mną ci sami ludzie"
Ona wie: "tu niezmienne klimat
I prawa natury"

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować