Małach, RUFUZ, Z.B.U.K.U - To nie tak tekst piosenki (lyrics)
Małach [Bartłomiej Małachowski] Warszawa, Polska
RUFUZ [Rafał Kwiatkowski]
[Małach, RUFUZ, Z.B.U.K.U - To nie tak tekst piosenki lyrics]
Idzie w naszą stronę, ziomek
Jestem tu, chłopaku, luz
Nie wszystko stracone
Jest tu parę ekip, których rapy są trafione
Czekaj, moment, nie wszystko złoto
Co się świeci co nie?
Z mordy mu patrzysz szczerze
Ale patrz na jego dłonie
Nie tak miał zachować się
Nie taki miał być jego koniec
Za dużym optymistą też ktoś był
A w długach tonie trzeba znać swoje miejsce
Moje w studiu w Schronie
Co mi się w życiu zgadza z tego
Co miałem w planie?
Rodzina, przyjaciele, hip-hop
Niech tak zostanie
Nagranie niech Ci mówi, żebyś nie był, mordo
Głupi ja w porę jorgnąłem się, co możesz
Czego nie kupisz
Z chałupy wychodząc, wiedz, kogo masz za sobą
Czynem, nie tylko mową, to bracia
Czy to ogon to nie tak, że każdy, kto mówi
Zostanie z Tobą
Stawiam lojalność ponad hajs
Karierę czy logo
To nie tak, to nie tak, to nie tak
Wywrócił się do góry nogami świat
W którym żyję
To nie tak, to nie tak, to nie tak
Setki rad
Z których i tak nie nadają się niczyje
Miałem w życiu paru ludzi
Których dzisiaj nie ma
Się pożegnali tu czynami bez żadnego siema
Się zmienia życie na lepsze
Już nie tacy sami
Ja już dorosłem, może zadzwoń, ziomek
Pogadamy na scenie też są zmiany
Ale to nie moja bajka
Bo ja mam farta, a nie szczęście, szluga
A nie fajka
Choć co miesiąc w nowych Nike'ach
Nadal jestem sobą
Wciąż jedna banda, jedna pasja
W końcu własne logo
I nie obchodzi mnie co kogo
Albo co ktoś komuś
Ja widzisz brata jak upada, to mu, kurwa
Pomóż swoją cegiełkę dołóż, ziomuś
Jeśli mieszkasz z mamą bo to nie tak
Że bierze dla Ciebie z kosmosu siano
Się nic nie zrobi samo, halo, powiedz mi
Czy słyszysz to Twoje życie
Jak Mackiewicz idź zdobywać szczyty
Dogrywam się do ziomka płyty, elo Rufuz
Małach nie wiem, co dla nich, ale wiem
Co znaczy hip-hop dla nas
To nie tak, to nie tak, to nie tak
Wywrócił się do góry nogami świat
W którym żyję
To nie tak, to nie tak, to nie tak
Setki rad
Z których i tak nie nadają się niczyje
Nie, nie jestem tu, bracie, przypadkiem
Nie wpadłem tu, chłopaku, na herbatkę
Naprawdę życie moje to nie film
Choć klipy kręcę w nim
Nie żyję z dnia na dzień, spełniam sen swój
Z dala od lęków szlifuję diament
Co dał mi Bóg na amen
Ciężka praca zawsze nam popłaca
Jak chcesz mieć lepiej
To od siebie zacznij i pilnuj swój stragan
Moje miejsce tu w Wawa
Pozdro dla dobrych głów, MR Crew pozdrawia
Bez farbowanych lisów
Farmazonów, słabych popisów
Gdzie życie gra ostro o swoje walcz mocno
Bo taka szansa nie powtórzy się
Choć często dłuży się
Nudzi Cię, trzymaj ster w rękach
Na serio nie beka na szyję nigdy pętla
Do przodu non stop nie powiem stop, bo
Za dużo stracenia
Pora życie zmieniać w marzenia teraz
Myślałem kiedyś tak jak każdy
"Robić co się kocha i
Zarabiać?" Bądź poważny
Myśleli "niemożliwe" tylko Ci bez wyobraźni
Bo robili dla hajsu to, a ja robiłem z pasji
Nie brakło motywacji
Zawsze sobie mówię "hajsy jakieś spłyną"
Najważniejsze w zgodzie z samym sobą
I w zdrowiu z rodziną
Jednak będzie moją żoną, była dziewczyną
Jednak rodzina moją bronią
Niech spokojnie żyją dzisiaj już wiem
Że to co robię to nie zabawa
Chociaż w chuj zajawa
Wolny jak ptak latać po podkładach
Szczery, to się nada, tak Ci powiem, bracie
Nie, kto dużo gada
A kto pomoże to Twój przyjaciel
I weź na niego nic nie
Gadaj jak się nie znacie
Inny okazał się niejeden w cztery oczy raczej
Niejedna szara mysz się okazała graczem
Chyba wszystko, poza zdradą, Ci wybaczę
To nie tak, to nie tak, to nie tak
Wywrócił się do góry nogami świat
W którym żyję
To nie tak, to nie tak, to nie tak
Setki rad
Z których i tak nie nadają się niczyje