Mejt - Ominąłem Cię wzrokiem tekst piosenki (lyrics)
[Mejt - Ominąłem Cię wzrokiem tekst piosenki lyrics]
Czuję się źle a to pierdoli ciebie
Nie potrafisz odcinać starych
Relacji by nowych smakować
A liżesz je pewnie
Przestań udawać i wciąż adorować
nie mogę już patrzeć jak kreujesz siebie
Nie potrafisz wbić się na
Poziom szczerości by jasno
Mi dać znać że kochasz się we mnie
Ja nie chce czytać cie miedzy wierszami i
Nie chce czytać cie miedzy zdaniami
Niezręcznie się czuje kiedy mi to robisz
Twój były stara się być lepszy ode mnie
To śmieszne
Upadłem nisko na tyle by dobrze się poczuć
Ze sobą ale z tobą nie chce
Wbijasz mi do miasta, stalkujesz
Zostawiasz i wracasz gdzie
Jest ci bezpiecznie
Jestem na morzu na walce o rozum po kresce
2 blantach i smakowej setce
Jestem jak starzec któremu wigoru brakuje by
Podnieść się z łóżka o pierwszej
W nocy gdy nie śpię
Leżę sam w łóżku i niby mnie nosi i
Myślę że chce żebyś mogła mnie zechcieć
Pierdole dużo, za dużo na ogół
Dlatego mnie z niego wyjebcie
Ominąłem cię wzorkiem jak bypass
Tak wiele jeszcze życia przede mną
Nie mogę cię kochać, ale ciągle kocham
Jak Quebonafide zła i dobra strona
Ruchów nie przewidzę, nie przewidzi ona
Tak Jak Teoembe love i hate na dłoniach
Jednostka wolnością swoją uwięziona
Czuję że cię kocham i nie kocham aj
Ominąłem cię wzorkiem jak bypass
Tak wiele jeszcze życia przede mną
Nie mogę cię kochać, to nie ty w kawałkach
Wszystko to co kocham to
Jest nasza przeszłość
Chce mieć nową, jebać to czy gorszą
Lepszą, utknęłaś mi w głowie
Jest mi wszystko jedno co mu
O mnie powiesz najebana Fresco
Tworzę twoje fobie, czemu płaczesz dziecko
Filigranowa dziewczyna jak filiżanka mówi
Że pękło jej serce
Ona by chciała mnie znieczulić
Ale ja jej nie chcę służy mi piękno służby
Nie zejdę nigdy z okopu by rzucać
Granaty jak bake dla kumpli kurwy
Dla nich za darmo pokitramy buchy
Coś dużego jedzie w tę stronę
To moja przyszłość na hulajnodze
Wypożyczonej za ostanie pieniądze
Od losu nigdy nie pytam się co chcę
Tylko mu mówię co żądam
Taka różnicy mych potrzeb
W stosunku do tego jak ty wyglądasz
Możesz mi pisać, że dasz mi swe biodra
A potem te kartki wysyłać na dworcach
Lecz to nie jest dla mnie
Jeszcze tak nisko nie padłem
Nie możesz zmydlić oczu
Nie zmyjesz mi prochu na twarzy po walce bo
Przyjdę do ciebie byś mogła mnie otruć
Wszystko się może tu zdarzyć i zdarzy
Jeżeli pozwolę temu brnąć do przodu
Choć to wypadkowa jest ze sfery marzeń
To jadę bez stłuczki powyżej obrotów
Omijałem cię wzorkiem jak bypass
Tak wiele jeszcze życia przede mną
Nie mogę cię kochać, to nie ty w kawałkach
Wszystko to co kocham to
Jest nasza przeszłość
Chce mieć nową, jebać to czy gorszą
Lepszą, utknęłaś mi w głowie
Jest mi wszystko jedno co mu
O mnie powiesz najebana Fresco
Tworzę twoje fobie, czemu płaczesz dziecko