Mejt - Pierdolę życie na niby tekst piosenki (lyrics)

[Mejt - Pierdolę życie na niby tekst piosenki lyrics]

Pierdolę życie na niby kocham cię za to
Że nie udajesz mojej dziewczyny
Chciałbym żebyś mogła wiedzieć
Że przyjadę rano
Kiedy powiesz mi, że boisz się
Że dajesz za wygraną
Wiem że znasz mnie nie tylko
Przez to że jestem Mejcik
I wysłuchasz mnie na żywo
A nie przez piosenki
Wiem że jest za późno żebym cię zatrzymał
I wiem że oni nie wiedzą jak
To z miłości zabijać, ale wiem
Że ja umiem Cię
Technologia mnie wyżera tak jak Timberlake'a
Jeśli chcesz słuchać o byłych masz
Od tego mnie i Drejka
Ja nie klękam na twoje zawołanie
Ale wiem jak ty klękasz po
Pałę i to kręci mnie ruszam się z miejsce bo
Pociągasz mnie dalej ale


Sam już się do się nie przyznaje
Ciągle chcę cie mieć ciągle chcę cię mieć
Nie tylko w zimę mnie przechodzi dreszcz
Wystarczy tylko że Ciebie widzę i tracę
Całe swoje ciepło jak przez gaśnice
Ciekawe czy zatańczysz ze mną
Gdy lubisz cisze
Moje słowa są legitne, jesteś
Moim kwiatem, który kwitnie
Daj skosztować wiśnie i się zapuść na mnie
Twoje życie stało się moim freestylem
Każdego dnia w mej głowie tańczysz
Sama w tym nieładzie
Chce cię stukać, nie do ciebie gadać brailem
Mam wyjebane w typów
Tak kochamy się nawzajem
Wyjebane w męską dumą, wsiadaj
W mojej mamy furę
Chce byś pokazała dupę i gadała ze mną
Z zawodu jestem nikim, trochę
Robol, wieje chujem
Ale gdyby nie te wersy to bym dawno zdechnął
Taki challenger
Że uderzam śmiało i pierdolę inne suki
Bo tak mało dla mnie znaczą
Nie na fali, a wave'y
Usłyszysz moje smutki jak spojrzysz
Mi do butelki (woah)
Zawsze chciałem być kim jestem
Będę miał swoje groupies
A nie wpuszczę je backstage
Z powrotem, znaczy wpuszczę je na backstage
Nie wpuszczę na hotel
Znaczy poczekam aż uśniesz i usnę przy tobie
Poczekaj odpalę netflix
Kupiłem na allegro konto za jakieś trzy zety
Do tego mam taki szampan i
Ciebie ale gumki oryginalne
No bo boję się że pęknie
Wtedy pykam cię jak gameboy i
Chcę się z tobą kąpać
Nie ważne wanna czy prysznic
Ważne że stoisz mokra i gotowa na rozgrywki
Moja miłość to jest spontan
Ale ty jesteś wszystkim
Twoi kumple nie podskoczyliby na mój poziom
Bo kiedy chcą być przy tobie no
To za bardzo się wożą
I skumaliśmy to dawno że widzimy
Swoje kopie tak długo
To będzie trwało aż nie odezwiesz się do mnie
Pierdolę życie na niby kocham cię za to że
Nie udajesz mojej dziewczyny
Robię coś czego jeszcze nie robiłem
Ale tak dawno nie żyłem z
Bólem większym niż kaliber
Naboi do pistoletu który wkładam ci do ryja
To znaczy ja tobie, ty mi
No bo chcemy się zabijać
Znaczy pragniemy, jak kochać to
Tylko w taki sposób
Wmawiamy sobie po nocach że
To zrządzenia losu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować