Mejt - Żyć tak, by nie krwawić tekst piosenki (lyrics)

[Mejt - Żyć tak, by nie krwawić tekst piosenki lyrics]

Jak będziesz sucha to wyliże cipkę
Wyszeptam ci do ucha coś z
Głowy ci nie wyjdzie
Życie ich dogoni skoro sami dali nogi
Mam wycelowane dwa glocki
W stronę mych skroni

Krew z twarzy znowu muszę zetrzeć
Jestem upodlony, nie nazwę tego nieszczęściem
Zbudowany z grzechów,  ciągle niezrównoważony
Stoję w wiecznym biegu myśli
Wokół własnej głowy
Od dzieciaka zwiedzam winkle
Omijam zakrystię
Dobrze stoję z twoim bogiem lecz
Z moim mam spinkę
Przypnę ją do twojej głowy zanim zliżesz
Ze mnie to co w nocy
Skowyt wydziera nam przez kieszenie
Muszę to wyćwiczyć
Powiedz gdzie jest Chodakowska


Pośrodku nocnej ciszy byłem i
Chciałem tam zostać
Nie pomoże couch majk, nie pomoże kasa
Jestem poradnikiem jak przez całe
Życie leczyć kaca
Przyzwyczajony do tego żeby żyć tu sam
Nie szukałem nigdy pereł gdy
Kurwa sięgałem dna
Będę twoją maską, ty bądź moim karnawałem
Niespokojny w oczach tak szalenie
Się tu bawię kochaj mnie albo mnie zabij
Po co te półśrodki bądźmy ubrani lub nadzy
Biedni lub bogaci
Ci co mają wszystko ale wszystko mogą stracić
To my jak wymalowani
Pilnuj się bo się zmieniają czasy
Wszędzie dużo farsy, a nie forsy
Miałem kicie
Nadal wyobrażam sobie po nocy jej tyłek
Ponad życie pokochałem ciało jej jak piramidę
Twoje imię opatrzę swoim nazwiskiem

Jak będziesz sucha to wyliże cipkę
Wyszeptam ci do ucha coś z
Głowy ci nie wyjdzie
Życie ich dogoni skoro sami dali nogi
Mam wycelowane dwa glocki w
Stronę mych skroni
Oboje byliśmy dobrzy w obcowaniu ze śmiercią
Wyobcowaniu zawdzięczamy nasze małe piekło
Jeśli serce rzeczą jest tandetną
A moja miłość szpetną
To nie chce patrzeć sam sobie w lusterko
Pękło

Przygotowany do życia przez
Handlowanie z bezprawiem
Na zdjęciu jak Pablo mina choć
Nie latałem z tematem
Wszystko na jedną kartę
To nie może nie wypalić
Jestem w trakcie bycia sobą o
Jakim bym kiedyś marzył
Gonią mnie i chcą mnie zabić to jak MadMax
Nie wiem czy dzwoni do mnie
Matka czy mój psychiatra
Nie potrafię sobą być gdziekolwiek
Bym nie poszedł
Jeśli nie zaufam im, uwierz ciężko to znoszę
Ostatnie miesiące tylko samotnie się szlajam
Nowi ludzie są koło mnie, biją brawa
To już dawno nie zabawa
Weszło nam za grubo w nawyk
Nie potrafimy żyć tak by kurwa nie krwawić
Często zachowuję się sam tak jak jesieniara
Przez Michała Wojtka przypominałem foliarza
Nie wychodzę z sekty skoro ją stworzyłem sam
Czasem jestem przepotężny czasem niższy
O swój strach
Zapomniałem roli sorry przydałby się sufler
Tego co mówię nie miałem w pigułce
Gdy zarzucałem molly wciąż widziałem
Co jest puste
Popuszczam hamulce, puszczam muzę
Robię rundkę
Jestem ostrzem obusiecznym uważaj jak
Ze mną tańczysz
Dorastałem w mieście gdzie dostajesz
Za zabójstwo laury ludzie są tu dziwni
Jestem detektywem w Twin Peaks
Nagrywam do ciebie myśli chociaż
Nie wiem czy dotarły
Jeśli chcesz to może sprawdźmy
Zawsze byłem zimny jak Islandczyk
Biorę zimną wódę, skręcamy
Smakowe blanty, wiem
Że bardzo ci Smakuje bez koszulki
Jestem twardy, biorę cię ze
Sobą, numer zostawię, gdy będę martwy
Skaczemy w pogoń mimo straty
Umrę dopiero gdy będę bogaty
Uważaj komu depczesz kwiaty
Dużo rozumiesz, jesteś niekumaty
Chcesz grać cudzą talią nie
Wiedząc jakie masz karty

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować