Pruszyn, Sativa - Galimatias tekst piosenki (lyrics)

[Pruszyn, Sativa - Galimatias tekst piosenki lyrics]

Ulokowany gdzieś, między czynem
A klatką, yea, woo

Ulokowany gdzieś, między czynami
A jebaną klatką biegun zamienią na
A galimatias zostanie inspiracją
Chcę chwycić oddech, nabrać powietrza
By ukoić nerwy, dopuszczam się przestępstwa
Skoro rodzi się melodia to czemu nie
Widzę w tym mojego dziecka?
Sam siebie wyniosę na
Skromny do jarania co dnia
Radzenia sobie co dnia
Bez dobra, wystarczy iskry ognia
Gdzie moja willa
Gdzie się podział sprzęcik la testa
Sytuacji bez wyjścia
Zawsze wyjdzie cenna lekcja
Z której mało wyniosę, będę później mamo
Nie wrócę na kolację, będę później
Nie wrócę na kolację



Kilka poziomów wyżej, lecę jeszcze dalej
Wiem na kogo liczę, kto w sercu zostaje
I żyję każdym dniem
Jak nawet nie doczekam jutra bang, bang
Co będzie moim snem
Jeżeli nie przeżyję krucjat?

Wygnany na biegun zimna, serce skute lodem
Zamrożone ważne treści
Które płyną światłowodem
Niech odnajdą ciepłe miejsce
U ciebie na strychu pomału już tracę głos
Chcę łapczywie kilka łyków
Robię rachunek sumienia kiedy słońce
Znów się chowa
Oświetlona twarz w promieniach
Widzisz wcześniej - moja głowa
Kolor pomarańczowy rozlewa się na horyzont
W które uciekają myśli, które osobowość gryzą
Kortyzol powraca jak problemów bumerang
Srebrzysta taca, na której napis "co teraz?"
Uciekam od tego z prędkością lansera
Jak Conor McGregor mam moce, jak She-Ra
Nie docieram poza twórczość
Gdzie są ślady ludzkich butów
Możliwości tu się kurczą
Chyba pora na seppuku

Kilka poziomów wyżej, lecę jeszcze dalej
Wiem na kogo liczę, kto w sercu zostaje
I żyję każdym dniem
Jak nawet nie doczekam jutra bang, bang
Co będzie moim snem
Jeżeli nie przeżyję krucjat?

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować