Pruszyn - Jedno zero (ft. ?) tekst piosenki (lyrics)
[Pruszyn - Jedno zero ft. ? tekst piosenki lyrics]
Auta przerobionego nie mam
Będzie na to czas
Laska takiej zrobionej nie widziałem
Już od dawna
Jedno zero przyda się, dlatego wciskam gaz
Dobrze, że dorobiłem się prawka
Paliwa do życia do pełna, brakuję na tank
Co oni tacy drętwi, śmigam na drugi pas
Sekret trzymam dopóki nie dostanę w szczękę
Szeroko śmieję się
Gdy nawet za kimś tęsknie
Bo bez tego co mówię nie
Umyją nawet doktora ręce
Droga na skróty to nauczka
Nie czas na lekcje
Nie istnieje czyściec, nie ma nieba
Ani piekła
Wszyscy zesztywnieli jak Johnnego deska
Zmyślony przyjaciel zawsze poczeka
Czeka i nie czeka
Ja nie mam miejsca na letarg
Jak echo odbija się, powiedziane siema
Przecież wyszedłem z definicji zera
Tera zostanę numer jeden bo
Innego wyjścia nie mam (Jebać)
Jedno zero przyda się, dlatego wciskam gaz
Auta przerobionego nie mam, będzie na to czas
Laska takiej zrobionej nie widziałem
Już od dawna
Jedno zero przyda się, dlatego wciskam gaz
Dobrze, że dorobiłem się prawka
Paliwa do życia do pełna, brakuję na tank
Co oni tacy drętwi, śmigam na drugi pas
Głównym kluczem jest odpowiednia dawka
Diabeł tkwi w szczegółach i gada kłamstwa
Z wielkim trudem dotoczę się do miasta
Dajesz nadziei i odbierasz - anihilacja
Siebie zabijam i nie widzę złego
I gubię te słowa i zabijam ego
I czuję, że dokonam czegoś wielkiego
I ciebie nie było, więcej mnie nie proś
Nie proś mnie, czemu ciągle płacę za lek?
Unicestwiasz mnie, bo mnie nie kochasz
Moje emocje to nihil, one wychodzą na pokaz
Przez narkotyki stałeś się niemowa
Prozac, proszę, żebym poczuł
I kiedyś normalnie kochał
(i kiedyś normalnie kochał)
Jedno zero przyda się, dlatego wciskam gaz
Auta przerobionego nie mam, będzie na to czas
Laska takiej zrobionej nie widziałem
Już od dawna
Jedno zero przyda się, dlatego wciskam gaz
Dobrze, że dorobiłem się prawka
Paliwa do życia do pełna, brakuję na tank
Co oni tacy drętwi, śmigam na drugi pas