Pruszyn - JIMCARROLL tekst piosenki (lyrics)
[Pruszyn - JIMCARROLL tekst piosenki lyrics]
Kiedy spożywam to sami są w szoku
Moja drużyna zapewnia mi święty spokój
Obiecuję, to nie będzie tylko jeden raz
Ja miałem problemy w szkole
Nie miałem problemów w domu
Widziałem problem w tobie i tak do oporu
Do trzech razy sztuka w ciągu roku
Chyba nie byłem za każdym
Razem gotowy do odlotu
Ze mnie żaden pilot, ze mnie żaden ziomal
Jestem tylko Pruszyn
Przed majkiem ciągle ta sama osoba
I chowaj, i chowaj, przed psami tu chowaj
Ja się ciągle boję
Nie chcę już zobaczyć więcej
Cudzych łez niż moje
I proszę, nie oceniaj mnie, nie oceniaj nas
Skąd mnie niby kurwo znasz robię trap
Siedzi ze mną dobry squad dla nich wiem
Że mogę postawić ten pierdolony grass
Podaj mi moje antidotum
Kiedy spożywam to sami są w szoku
Moja drużyna zapewnia mi święty spokój
Obiecuję, to nie będzie tylko jeden raz
I znów to samo, znów to samo
Ale nie skończę jak Jim Carroll
Nazywam się ten Karol, grube lolo
Będę robić siano
Starcza mi na faje, a antidotum powijam tanio
Dla innych serce pęka, bo im coś nie wyszło
A ja biorę na klatę wszystko
Po prostu kocham te środowisko
Niech rośnie plon, tak wysoko
Za chwilę może zbiorę z tego sok
Nie proszę czy pomożesz
Bo jestem od was lepszy zajmę wszystkie loże
Mogę zrobić skrrt, bo jestem w tej grze kotem
Podaj mi moje antidotum
Kiedy spożywam to sami są w szoku
Moja drużyna zapewnia mi święty spokój
Obiecuję, to nie będzie tylko jeden raz