Śliwa, Fisher - Aż chce się żyć tekst piosenki (lyrics)

[Śliwa, Fisher - Aż chce się żyć tekst piosenki lyrics]

Dobrych pare lat grają te same kompakty
Kilku kumpli brak, pourywane kontakty
Życie beztroskie, wzloty, upadki i fakty
Z SLU na trasie, drugi legal wciąż ponad tym
Żyję, żyję, myśleli że jestem martwy
Chłopak z sąsiedztwa, skończyły się żarty
Z dobrym nastawieniem dzień
Zaczynam przy Marwinie
Aż chcę się żyć, to nie spacer po linie
Żadnych krzywych ruchów, ważny spokojny sen
Stały bywalec klubów, we mnie ta świeża krew
Chcę z życia brać co najlepsze
Świat należy do mnie brachu
Otwarty dla ludzi, nie fałszywych patałachów
Nie oglądam zdjęć, które rodzą we mnie gniew
Cieszę się tym co mam i cieszę z tego co jest
Bo wielu głupców nie docenia
Wiecznie na fochu ja by uśmiech mieć na
Gębie nie potrzebuje prochów
Naturalny haj ziomuś, ta aż chce się żyć
Poczuj tą energię, to mój prawdziwy syf


Pozytyw ciesz się życiem, otwórz oczy bracie
Najwyższy czas, to tyle w temacie

Aż chce się żyć, chcę się żyć
Mimo wielu zmartwień nadal chce tu być
Aż chcę się żyć, ja nie liczę czasu
Z uniesioną głową na naturalnym haju

Aż chce się żyć, chcę się żyć
Mimo wielu zmartwień nadal chce tu być
Aż chcę się żyć, ja nie liczę czasu
Z uniesioną głową na naturalnym haju

Chce się żyć, kiedy wiem że jedziemy w Polskę
Mam bit i jest proste, że oddam tobie konkret
Nie mówią nie, gdy zapraszam na koncert
I daje to takiej mocy, jak buch konopi kopie
Chcę być tam gdzie plaża i słońce
Wokół panuje pokój, jestem na chillu
Dorosłem mam rodzinę, mam na nią forsę
Zdrową głowę i myślę spokojnie
Chcę być tam gdzie morze potrzeb
Zmienia się w krople i wiem że już nie utonę
Zawadiackie akcje zwyrodnialców w moją stronę
Stanowią tło, mam na nie olewa, ich pierdole
Przemierzam drogę
Podążam tam gdzie wszystko dobrze
Nie powiem tobie od dzisiaj
Że się zastanowię
Nad czym ziomek? cuda świata mieć mogę
Do zobaczenia w lepszych czasach
Bywajcie z Bogiem

Aż chce się żyć, chcę się żyć
Mimo wielu zmartwień nadal chce tu być
Aż chcę się żyć, ja nie liczę czasu
Z uniesioną głową na naturalnym haju

Aż chce się żyć, chcę się żyć
Mimo wielu zmartwień nadal chce tu być
Aż chcę się żyć, ja nie liczę czasu
Z uniesioną głową na naturalnym haju

Brat pomijam "aż"
Wola życia jest zbyt wielka
By łapać się tylko tych lepszych momentów
Streszczam czas trymiga spieprza
Więc nie spieprze żadnej z chwil
Jeśli chcesz żyć to żyj, z całych sił
Stay real
Życie jest hajem, sensem życia rap, rodzina
Tych kilku zaufanych
Tylko z najbliższymi klimat
Świat nie jest rajem, sensei dziś przypomina
Żeby żyć w zgodzie z sobą
Nawet gdy zbyt wiele nie masz
To temat rzeka, przekaz dla człowieka z nizin
Nie płacz chłopaku, ostatni będą pierwszymi
Mówią że szmal tego świata panem cię uczyni
Powiem warto być skromnym
Pojebańcom czacha dymi
Ważne by trzymać z tymi
Którym nie odbije palma
Przez kupno lepszej fury
Gdy wjeżdża lepszy szampan
Dla fejków pogarda, to niepisany standard
Ważne by poza rapem mieć drugie życie, prawda

Aż chce się żyć, chcę się żyć
Mimo wielu zmartwień nadal chce tu być
Aż chcę się żyć, ja nie liczę czasu
Z uniesioną głową na naturalnym haju

Aż chce się żyć, chcę się żyć
Mimo wielu zmartwień nadal chce tu być
Aż chcę się żyć, ja nie liczę czasu
Z uniesioną głową na naturalnym haju

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować