Vkie - Jestem Łuki tekst piosenki (lyrics)
Vkie [Łukasz Liszka] Łaziska Górne, Polska 🇵🇱
[Vkie - Jestem Łuki tekst piosenki lyrics]
Że spełniam sny
Wiem, że się zatraci kiedy pozwolę
Jej ze mną iść
Jestem trochę inny, aspołeczny
Trochę dziwny typ
Marzy mi się większy spokój
Marzy mi się więcej liczb
Ziomal pali więcej jojo nawet niż Khalifa Wiz
Poświęcony blokom
Nieświadomy że widzą w nim zysk
Kiedyś uśmiechnięty ale rzadko
Się uśmiecham dziś
Ona pyta co to znaczy że nie działa
Wstaję wpół do siódmej kiedy
Świat jest jeszcze pusty
Skończ to pierdolenie że
Wszyscy jesteśmy równi
Zapłacą za twą głowę albo za to żebyś był tu
Ważne są pieniądze, a ważniejszy stan umysłu
Mam plany na muzykę, a na życie brak pomysłu
W kraju hipokryzji, cwaniactwa i dеbilizmu
Jestem specеm od wysokoprocentowych mikstur
Mówią mi artysta, nie lubię innych artystów
Krew na chodniku
Nie chcesz wiedzieć ile litrów
Ściany mają uszy, słyszały za dużo krzyków
Penerzy na mieście nagle mówią
Do mnie "byku"
Jebać twoich ziomów, taki powinien być tytuł
Mówi że jest wierna ci, hmm, taa, bez kitu
Kurwy zawsze chętnie opowiedzą trochę mitów
Wypadło mi serce, leży gdzieś tam na chodniku
Nie umiem dać więcej niż te linijki do bitu
Przeżywałem koszmar kiedy myślałem
Że spełniam sny
Wiem, że się zatraci kiedy pozwolę
Jej ze mną iść
Jestem trochę inny, aspołeczny
Trochę dziwny typ
Marzy mi się większy spokój
Marzy mi się więcej liczb
Ziomal pali więcej jojo nawet niż Khalifa Wiz
Poświęcony blokom
Nieświadomy że widzą w nim zysk
Kiedyś uśmiechnięty ale rzadko
Się uśmiecham dziś
Ona pyta co to znaczy że nie działa
Nie zdawałem sobie sprawy jaką
Wartość mają słowa
Od dwudziestu jeden lat próbuję
Sam siebie pokonać
Niespecjalnie ciekawi mnie czego chciała ona
Czasem chcę ją na kutasie
Czasem chcę w moich ramionach
Nie wiem co mam zrobić żeby
Widzieć świat w kolorach
Afera, dżungla, na mnie pora
Patrz teraz, kurwa, chwila moja
Chwila, moment, nie ma po nas nic
Chcę mnie ta i tamta
Mówi ta i tamta o mnie coś, a to nieprawda
Nie chcę twego serca, a użyczę sobie gardła
Wiem że to cię jara jak mówią
Że jesteś łatwa
Mówi moja babcia mi, że nienawidzi chamstwa
Ja idę na miasto, rzucam kurwą w policjanta
Trochę narkotyków, także zlasowana lampa
Poetycka gadka, opowiadam historie na faktach
Przeżywałem koszmar kiedy myślałem
Że spełniam sny
Wiem, że się zatraci kiedy pozwolę
Jej ze mną iść
Jestem trochę inny, aspołeczny
Trochę dziwny typ
Marzy mi się większy spokój
Marzy mi się więcej liczb
Ziomal pali więcej jojo nawet niż Khalifa Wiz
Poświęcony blokom
Nieświadomy że widzą w nim zysk
Kiedyś uśmiechnięty ale rzadko
Się uśmiecham dziś
Ona pyta co to znaczy że nie działa