Małach, RUFUZ - Tam gdzie tekst piosenki (lyrics)
Małach [Bartłomiej Małachowski] Warszawa, Polska
RUFUZ [Rafał Kwiatkowski]
[Małach, RUFUZ - Tam gdzie tekst piosenki lyrics]
I w takiej formie
Ty będziesz dalej tam gdzie jesteś
Lub będziesz koło mnie
Obiorę sobie cel nowy, gdy będę już gotowy
By zniszczyć cele
Które kiedyś przyszły mi do głowy
I w takim miejscu będę bez głupich wkrętek
Osób co nic tutaj nie wnoszą
Tylko sieją ferment
Dla mnie to pewne jak na umowie tak na gębę
Czekam na ten dzień, pełen nadziei
Że nadejdzie widzę przez szybę jadąc
Pociągiem takie miejsce
Co go nie ma horyzoncie, choć może będzie
Może tam trafię po setkach przeszkód
Które czekają
W jedyne miejsce, gdzie nic nie chcą
A sami coś dają
Dawaj w to miejsce, za rękę Cię nie wezmę
Bo trafisz sam
A ten kawałek będzie na zachętę
Pozdrowię Cię z miejsca spełnionych marzeń
Nie każe, ja Cię zapraszam, coś Ci pokaże
To R do F do Z, to Relacja na półce
To poszło jak w bibułce
Oryginał wrzucisz zanim uśniesz
Taśma się nie urwie
Podchodzi Ci to jak na plaży mojito
To teraz jest platforma dobra norma
Na koncertach korba
Kontrakt, tam dam autograf i śmieciu morda
To trochę potrwa
Szkicuję obraz co serca odda
Głębokie wody, nie target mody, obroty
Jak same dobre loty
Co Ty nie wiesz jeszcze o tym?
Na końcu świata usiądę kiedyś
I pogadamy sobie wtedy
Co Ty wnosisz i od kiedy
Jakie konkrety, czy Ty kretyn, hejty dla hecy
Nie tutaj niestety, mam robotę, plotę zwrotę
Nagram potem na jeden oddech
Aż usiądziesz paniczu, książę
Mamy koronę w poczcie
Jest doskonale dobrze, na ten sezon
Za nami pety leżą, Ci co patrzą to to wiedzą
A Ci co sprawdzą to nie uwierzą
Tam gdzie moje miejsce, na krążku
Na patencie
Poczekaj jeszcze dobrze będzie, dobrze będzie