Małach, Michrus Dixon37, Kafar Dix37, Rest Dixon37 - Skąd to wszystko? tekst piosenki (lyrics)
Małach [Bartłomiej Małachowski] Warszawa, Polska
[Małach, Michrus Dixon37, Kafar Dix37, Rest Dixon37 - Skąd to wszystko? tekst piosenki lyrics]
Kolejny raz inspiracją było życie
Kolejny wers, przekaz spośród tych liter
Do usłyszenia, usłyszenia na kolejnej płycie
Kolejna historia dziś przeszyła mnie do bólu
Chce uniknąć tłumów, chce pozbawić szumu
Chciałbym usiąść sam i pomyśleć na spokojnie
Co się wydarzyło i co jest nieuchronne
Takie życie, wiem, często sobie to powtarzam
Czemu? Pada pytanie, życie to nie bazar
Czemu za błędy jednych, drugi musi płacić?
Biedni wciąż coś tracą, zyskują bogaci
Tak się toczy wciąż, historia z tym bólem
Wydarzenia ciężkie opowiadane z trudem
Kolejny papieros daję na chwile ulgę
Muszę coś napisać, kończę myśli bluzgiem
Kartka, długopis, stary flashback wrócił
Normalna reakcja, kiedy muszę coś wyrzucić
Tak powstanie coś, co potem w studio nagram
Nie wiem co to dla Was, dla mnie sprawa ważna
Każdy tekst ma w życiu swój początek
Jeden wątek, ważny jest rozsądek
Pisząc coś, na siłę nie dać szczęścia
Chociaż prawda jest najlepsza
Prawda najjaśniejsza
Kolejny tekst, dziś znowu piszę
Kolejny raz inspiracją było życie
Kolejny wers, przekaz spośród tych liter
Do usłyszenia, usłyszenia na kolejnej płycie
Dziś walczę ze sobą, nie zamierzam nic pisać
Znasz mnie nie od dzisiaj, wiesz co za ekipa
Na Małacha bitach, nowy mixtape wita
Wita zbita i tak, tu powstaję nowa płyta
Dziś walczę ze sobą, nie powstanie nawet wers
Od rana jakiś nerw, ktoś przerwał dobry sen
I chętnie zostałbym już dzisiaj w domu
Naglę dźwięk telefonu, trzeba pomóc
Szpital, białe światło, korytarze
Kolejka cztery godziny, wokół twarze
Raz za razem słychać krzyki z pogotowia
Awantury z lekarzem, to polska służba zdrowie
Przyjęci, brak jakiegoś kwitka, wybitka
Co dalej rozkminka, powrót do domu
Tu spokój ziomuś, sprawdzam co w TV
Rozkradają kraj, nikogo to nie dziwi
Mam dosyć, SMS, czuję coś podświadomie
To ziomek, z info, że zmarł mu ojciec
Pewnie nie ma sił, już gadać dzisiaj
A ja siadam, bez słowa i zaczynam pisać
Kolejny tekst, dziś znowu piszę
Kolejny raz inspiracją było życie
Kolejny wers, przekaz spośród tych liter
Do usłyszenia, usłyszenia na kolejnej płycie