Śliwa - Mentalna śmierć tekst piosenki (lyrics)
[Śliwa - Mentalna śmierć tekst piosenki lyrics]
Przede mną długa droga do domu
Nie pytam jak żyć, nie liczę już kroków
Kim jestem dziś, by pytać? Masz powód
To nie ten sam typ, ma serce jak z lodu
To mentalna śmierć i jedynie ja wiem jak jest
Czuję, że nie mogę dalej biec
Światło nadziei razi mnie
Oni razi mnie, nic nie boli jak nowy dzień
Czego by tu nie chciał mieć, zawsze mało
Zawsze coś na nie
Ciągle jakieś "ale", jakieś żale
Wszystko jakby szare, popękane
Twarze smutne, białe, otępiałe
Depresyjny wzrok wbity w ścianę
I te stare zdjęcia jakby życie
Na nich trwało dalej
Odrobinę dolej, bo jest doskonałe
Lot nad oceanem, szkoda
Że urywa się już nad ranem
W momencie, gdy proponujesz mi kawę
Nakrywam się kołdrą w obawie drgawek
Najpierw się bawię jak diabeł
A później nie czuję nic prawie
To mentalna śmierć, dziwię się
Że tak z nią żyć potrafię
Usłysz mój krzyk
Przede mną długa droga do domu
Nie pytam jak żyć, nie liczę już kroków
Kim jestem dziś, by pytać? Masz powód
To nie ten sam typ, ma serce jak z lodu
Usłysz mój krzyk
Przede mną długa droga do domu
Nie pytam jak żyć, nie liczę już kroków
Kim jestem dziś, by pytać? Masz powód
To nie ten sam typ, ma serce jak z lodu
Ma serce jak z lodu ma serce jak z lodu
Ma serce jak z lodu