RUFUZ, Białas - Szczerość tekst piosenki (lyrics)

RUFUZ Białas

RUFUZ [Rafał Kwiatkowski]

Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱

[RUFUZ, Białas - Szczerość tekst piosenki lyrics]

Prawda w oczy kole
Jak gaz pieprzowy pod klubem
Chcesz odebrać swój hajs, to Ci dają metkę
Złotówa tutaj każdy robi swoje
Ale jak zarobi to drogi się rozchodzą
Jak nogi na striptizie tamtej pięknej
To ból dup on nie, ale ty masz dług
Więc kolegami nie będziecie
Mimo ze zaczynaliście w parze
I kradliście radia żeby je
Ojebać na bazarze razem
Takie czasy, dewiacja wartości i rasy
Mam dosyć
Garstka moich ludzi została i pusty stolik
Jak nie jesteś do flachy
To wszyscy maja swoje sprawy
Jakiś nowy nawyk
Smutny temat, ale prawda szczera
Zapytaj ją o dilera, czy dilera jak się miewa
Czy w ogóle ktoś tu się jeszcze wspiera
Jеszcze wspiera szczerość – to niе wada


Serio wymagaj tego na dzieciakach
Zero widzę prawdy na deptakach
Ta sama śpiewka na układach
Szczerość – to nie wada
Serio wymagaj tego na dzieciakach
Zero widzę prawdy na deptakach
Ta sama śpiewka na układach

Dla mnie życie jest piękne
A są ludzie którzy marzą
O tym żeby mieć łazienkę
O tym żeby nie mieć pustej lodówki
Jak matka ma wesoła być
Jak dzieciak jest smutny?
Ciągle staram się uciekać od patoli (jestem)
W chorych filmach obsadzony w głównej roli
(nie śpię) bo co noc
Mnie odwiedzają złe wybory
(wiem że) moja wina i dlatego to tak boli
Nie szukam nowych ziomków
Bo ci których mam są w porządku
Ja nie tracę czasu na gadanie do idioty
Który nie rozumie słów
Bo rozumie tylko ciosy
Prawda najwyżej jest ceniona
Chociaż czasem może boleć prawda w oczy kole
Wyłącz TV, nie daj się zmanipulować
Na ulice wyjdź i co się dzieje zobacz

To moja misja to jest Design
To kilka szczerych słów rFZ solo
To 2020

Szczerość – to nie wada
Serio wymagaj tego na dzieciakach
Zero widzę prawdy na deptakach
Ta sama śpiewka na układach
Szczerość – to nie wada
Serio wymagaj tego na dzieciakach
Zero widzę prawdy na deptakach
Ta sama śpiewka na układach

Czasem w życiu mówi się: ja pierdolę trudno
Najgorsze, to dla kogoś bliskiego
Okazać się kurwą
Mógłby ci tu nawinąć historię
Żebyś pytał po koncertach czy to prawda
Ale wiedz mordeczko, ona nie jest tego warta
Dosyć ćpuńskie dramaty i to
Nie jest moja bajka
Ja w tym wszystkim dziękuję Bogu
Za takiego farta
Tu wystarczy tylko być szczerym
Oszczędzić o sobie i innym niejednej afery
Życie proste, czasem takie jest trudne
Ludzie zapominają, że płyną na jednej łódce
Czasem ktoś musi wysiąść
Albo musisz go sam wysadzić
Bo w życiu jest coś takiego jak zasady
Jak zasady, jak zasady
Szczerość – to nie wada
Serio wymagaj tego na dzieciakach
Zero widzę prawdy na deptakach
Ta sama śpiewka na układach
Szczerość – to nie wada
Serio wymagaj tego na dzieciakach
Zero widzę prawdy na deptakach
Ta sama śpiewka na układach

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować