Małach, RUFUZ - Oryginał tekst piosenki (lyrics)
Małach [Bartłomiej Małachowski] Warszawa, Polska
RUFUZ [Rafał Kwiatkowski]
[Małach, RUFUZ - Oryginał tekst piosenki lyrics]
Dotykasz tego raz, potem się nie zapomina
Jak wspinasz się do góry
Póki ci nie pęknie lina
Tak dalej idę, by być gotowym na finał
Dla mego syna
Co będę go miał jak porozkminiam
To będzie kurwa jak ta płyta, to oryginał
Robimy rap z czystej chęci
Nikt się nie spina made in Polska
Nie jak wszystko made in China
Nie ma dwóch takich samych osób
Takich samych płyt
I tak jak ja i tak jak ty nie zrobi tego nikt
Robimy płyty i ciuchy, i gramy w klubach
Czy w kraju, czy zagranicą
Czy w mieście u nas
I niech muzyka ta się niesie po domach
To wszystko co mam
Pomysły chłonę jak narkoman
Drugą płytę sprawdź, sama powie ci wszytko
Każdy ruch to oryginał a efektem zjawisko
Ema!
Oryginał, bity, styl to unikat
Jeszcze lepsza płyta jakby się ktoś pytał
Jakby ktoś nie wiedział to Małach Rufuz 2
Tobie nie a mi tak płynie życie od lat
RFZ i Małach, Oryginał witam
Kto tam się pytał mi to lotto
Bo to hit tu i tam
Nie podrobisz nas, hologram na sercu mam
Pytał się kto, nawija mi się lekko dziecko
Łapiesz trochę choć w temacie to jesteś łoś
Szyk przestawny, rym wydajny
W chuj oryginalny jestem
Mam tu miejsce z ziomeczkiem
Czujesz zacięcie?
Wjeżdżają dreszcze, pierdolnięcie
Słyszę z okien to nareszcie
Opowiedzcie eksces po koncercie: to oryginał
Jeden z dwóch nawijał
Teraz dla dzieciaków kilka nowych traków
Posłuchaj jeszcze raz, dwa raz
Łapiesz tak jak ja patrz, słuchaj, ucz się
Dr Rfz, uniwersytet ulic
Jest plan, nie zamulić skupić się, nie upić
A trafić w samo sedno
Recenzje zostawić osiedlom, elo!