Małach, DJ Element (DJ Element) - Palę tekst piosenki (lyrics)
Małach [Bartłomiej Małachowski] Warszawa, Polska
[Małach, DJ Element DJ Element - Palę tekst piosenki lyrics]
Loga, nazwy, marki – palę
Ciuchy, szmaty, but – palę
Zdrowy, chory, skuty – palę
W Każde auto wsiadam - palę
Piszę, słucham, gadam – palę
Siedzę, idę, biegnę – palę
Zawsze jak się wścieknę – palę
Sukces, foty, brawa - palę
Wpierdol, padłeś, wstawaj! – palę
Lato, upał, duszno - palę
Zima i piździ i chuj w to – palę
Trasa, korek, jadę – palę
Słucham damy rade - pale
Covid, grypa, pieprze może łyka?
Nie chcę!
Coś jak z nieba grom
Co jak jebnie to nie trzeba tego zbierać ziom
Tutaj leży ląd pierwszy go odpale
- nie zobaczysz kiedy, skąd
Coś jak z nieba grom
Co jak jebnie to nie trzeba tego zbierać ziom
Tutaj leży ląd pierwszy go odpale
- nie zobaczysz kiedy, skąd
Czego się nie dotknę palę wszystkie ślady
Palę każdy refren, każdą zwrotkę
Łapie wdecha się nie cofnę
A jak potknę wstaje
Już nie jestem małych chłopcem (yh yh)
Po koncercie możesz foty
Ale najpierw zrobie ogień
Powiesz kurwa on jest kotem! (a a)
Lecę jak samolotem jak osiągnę to, co chce
To spalę to, a potem zgniotę
Wróć do domu, lepiej zrobiło się ciemno
Ja jak się zgubie
To poradzę sobie tu na pewno
Noc i dzień mnie klepie
Dla mnie wszystko jedno
I tak to co zrobię, zapamiętasz
Zapomnisz nie prędko hip hop to emocje
Tak jak jebany ogień
Nie raz któryś ziom się zwruszył
Jak mu przewijałem zwrotę
Nimi się zaopiekuje, siebie nie zawiodę
Czasem dom jak hotel
Ale najpierw spalę wrócę potem
Coś jak z nieba grom
Co jak jebnie to nie trzeba tego zbierać ziom
Tutaj leży ląd pierwszy go odpale
- nie zobaczysz kiedy, skąd
Coś jak z nieba grom
Co jak jebnie to nie trzeba tego zbierać ziom
Tutaj leży ląd pierwszy go odpale
- nie zobaczysz kiedy, skąd
Ogień w rękach mam
Ej to jest więcej niż pewne
Ja znam się na tym wyrywam się spod kontroli
Palę majki
Palę majki - tak jakbym palił fajki
Ty wiesz, że jest najgrubiej
Czujesz, czujesz to?
Kruszę i palę, kruszę i palę