RUFUZ, Z.B.U.K.U - Dystans tekst piosenki (lyrics)
RUFUZ [Rafał Kwiatkowski]
[RUFUZ, Z.B.U.K.U - Dystans tekst piosenki lyrics]
Przeciwny raz do wybuchy wystarczy iskra
Widział nie raz świat ubranych
W drogie nazwiska
To tylko blask, a w żuciu potrzebny dystans
Do siebie łap i do świata potrzebny dystans
Przeciwny raz do wybuchy wystarczy iskra
Widział nie raz świat ubranych
W drogie nazwiska
To tylko blask, a w żuciu potrzebny dystans
Koncerty, fury te drogie auta
Amsterdam – Warszawa, Audi nie Maybach
Na wakacjach All Inclusive
Palę jointa w luźnej bluzie
Nie chcę z fusów więcej wróżyć
Patrzę z boku, czas się dłuży
Zdrowe ręce, łeb na kark na miejsce
Przy stole kurwy, już nigdy więcej
Miłość w domu wokół ziomów
Święty spokój, to weź na spokój, yeah, yeah
Bracie, pokój dla bloków, opór
Olej dla tłoków, bez pokus
Luźna pięta jak styl na pętlach
Ja potentat, nie na prezydenta
Choć też cieszę japę jak wpada penga queens
Tu każdy dzień to jest potencjał
Sobie piszę wers choć nie brak zajęcia
Ludzie mają gest jak nie chcą zdjęcia
Co dzień z życia test w nowych miejscach
Sobie dystans zmierz, to kwestia podejścia
Na bani rysy, ty zmachany dyszysz, gdy
Był jednak za krótki, teraz poboczne skutki
Ej sobie dychnij ty albo zapal z lufki
Do siebie łap i do świata potrzebny dystans
Przeciwny raz do wybuchy wystarczy iskra
Widział nie raz świat ubranych
W drogie nazwiska
To tylko blask, a w żuciu potrzebny dystans
Do siebie łap i do świata potrzebny dystans
Przeciwny raz do wybuchy wystarczy iskra
Widział nie raz świat ubranych
W drogie nazwiska
To tylko blask, a w żuciu potrzebny dystans
Lewy prawy, jak w klatce Khabi
Chcę łapać dystans już do zabawy
Mój ziom się zabił przez dragi, alko
Ja tak nie chcę, nie chcę bardzo
Tu gdzie politycy kradną, żeby się nachapać
Też gonimy za tym sosem, powiedz
Kto nie lata?
Wczoraj pochowałem brata, jutro
Umrę sam, sam, Sam
Ciemne bramy i mam ciemne myśli
Życie co dzień robi zimny prysznic
Podłe pyski, tylko paru szczerych
Jebać pseudograczy i te ich kariery
Dystans
Do świata złap zanim utoniesz w tych myślach
(Co? Co?)
Chcę zrobić hajs, ale nie splamić nazwiska
(Nigdy) w czasach
Gdy fejm może mieć dziś każda pizda
Złap dystans, dystans, dystans, dystans
Dystans
Do świata złap zanim utoniesz w tych myślach
(Co? Co?)
Chcę zrobić hajs, ale nie splamić nazwiska
(Nigdy) w czasach
Gdy fejm może mieć dziś każda pizda
Złap dystans, dystans, dystans, dystans